W mijającym tygodniu koncern zaprezentował tegoroczne modele telewizorów z linii Bravia XR. Wszystkie urządzenia z wyższej półki (czyli obsługujące rozdzielczości 8K lub 4K) wspierają już odświeżanie 120 Hz przy 4K, VRR (variable refresh rate), ALLM (auto low latency mode) oraz eARC od razu po wyjęciu z pudełka.
Android TV, mimo ograniczeń narzuconych przez Google w kwestii zmian, jakich mogą dokonywać producenci, radzi sobie z aktualizacjami w pewnym sensie gorzej niż na smartfonach. Dlaczego w pewnym sensie?
Jak już zapewne wiecie, Sony tym razem nie spieszy się z ujawnianiem informacji na temat PlayStation 5 i najczęściej ze wszystkim czeka na ruch Microsoftu. Nie inaczej było z interfejsem użytkownika na nowej konsoli - firma pokazała go dopiero w tym tygodniu, długo po Microsofcie.
W przeciwieństwie do Microsoftu, który ze szczegółami na temat wstecznej kompatybilności na kolejnej generacji swojej konsoli się nie krył, Sony do tej pory operowało nieprecyzyjnymi stwierdzeniami w stylu “99% gier z PS4 będzie działać na piątce”. W tym tygodniu firma jednak w końcu zdecydowała się odsłonić karty.
W zeszłym tygodniu Microsoft się w końcu złamał jako pierwszy i podał ceny oraz datę premiery kolejnej generacji swojej konsoli. W tym tygodniu więc Sony zareagowało publikując ceny PlayStation 5 oraz daty rozpoczęcia sprzedaży.
Jak być może wiecie, od wielu lat zaleca stosowanie się dwustopniowej weryfikacji przy logowaniu do ważniejszych kont, aby utrudnić działanie hakerom. Niestety, nadal wiele usług wspiera jedynie przesyłanie kodów jednorazowych SMSem. Wśród nich było PlayStation Network.
Google, nauczone doświadczeniem po klapie jaką były aktualizacje Androida dla smartfonów i tabletów, w kolejnych typach urządzeń z tym systemem decydowało się na znacznie ściślejszą kontrolę producentów pod kątem zmian jakie mogli wprowadzać.
Wielu ludzi z powodu epidemii koronawirusa przebywa obecnie całe dnie w swoich mieszkaniach, co mocno wpływa na zwiększone obciążenie sieci ze względu na większą ilość użytkowników serwisów VOD czy graczy.
Od jakiegoś czasu posiadacze konsol PlayStation 4 coraz głośniej wyrażali swoje niezadowolenie z blokowania przez Sony możliwości grania przez internet z posiadaczami innych platform (a nawet wymiany save'ów z innymi platformami, co nabrało rozgłosu na fali popularności Fortnite).
Od dłuższego czasu posiadacze Xperii mogli dzięki streamingowi grać na swoich smartfonach w gry dla PlayStation 4 w wykorzystaniem funkcji Remote Play. Kilka dni temu Sony w końcu udostępniło stosowną aplikację również dla systemu iOS.