To kluczowy moment po okresie niepewności, w którym aplikacja na krótko zniknęła z rynku USA, a jej przyszłość zależała od kolejnych przedłużeń udzielanych przez prezydenta Donalda Trumpa. Dopiero we wrześniu Stany Zjednoczone i Chiny osiągnęły wstępne porozumienie, które umożliwiło finalizację umowy.
Nowa struktura własnościowa TikTok USDS Joint Venture LLC zakłada, że połowa udziałów trafi do konsorcjum nowych inwestorów, wśród których znajdują się Oracle, Silver Lake i MGX, każdy z pakietem 15 procent. Kolejne 30,1 procent obejmą wybrane podmioty już powiązane z ByteDance, natomiast samo ByteDance zachowa 19,9 procent udziałów. To układ, który ma z jednej strony spełnić wymogi amerykańskiego prawa, a z drugiej zapewnić ciągłość działania platformy dla ponad 170 milionów użytkowników w USA.
Najważniejszym elementem porozumienia jest pełne uniezależnienie amerykańskiej wersji aplikacji od wpływów zewnętrznych. Nowa spółka ma odpowiadać za własny algorytm rekomendacji, który zostanie ponownie wytrenowany wyłącznie na danych użytkowników z USA. Oprócz tego przejmie kontrolę nad moderacją treści, bezpieczeństwem danych oraz wdrażaniem lokalnej wersji aplikacji. To odpowiedź na wieloletnie obawy dotyczące potencjalnej ingerencji zagranicznych podmiotów w treści konsumowane przez amerykańskich odbiorców.
W notatce do pracowników Chew podkreśla, że osiągnięcie porozumienia to „wielka wiadomość”, która pozwoli użytkownikom w USA nadal korzystać z platformy i odkrywać treści tworzone przez globalną społeczność. Jednocześnie dziękuje zespołowi za wytrwałość w okresie niepewności i intensywnych negocjacji.
Nie jest jednak jasne, jak w praktyce ma wyglądać podział - czy USA dostaną osobną wersję aplikacji czy to reszta świata będzie musiała się przesiąść na nową globalną wersję nadal będącą w 100% własnością ByteDance? Czy może firma będzie próbowała realizować tę umową wyłącznie po stronie serwerów i aplikacja pozostanie ta sama i po prostu będzie łączyć się do innych centrów danych.
Źródło: The Verge


