Firma z Mountain View przypomniała sobie nie tylko o Android TV, ale także Wear OS. Kilka dni temu zapowiedziano jesienną aktualizację OTA systemu (więc znając życie miną miesiące zanim doczekamy się jej na zegarkach). Ma ona poprawić między innymi wydajność systemu.
W świecie Android TV od dłuższego czasu nie działo się nic ciekawego. Niby jakiś czas tamu wypuszczono aktualizację bazującą na Androidzie 10, ale niewiele zmieniała ona dla użytkownika końcowego, poza tym i tak prawie żaden producent jej jeszcze nie udostępnił dla swoich urządzeń.
Firma z Mountain View od jakiegoś czasu przenosi swoje produkty z kategorii smart home pod markę Nest, która oryginalnie obejmowała jedynie kamery monitoringu czy inteligentne termostaty. W zeszłym roku stało się tak z małym głośnikiem, teraz noszącym nazwę Nest Mini (zamiast Google Home Mini).
Pod koniec zeszłego roku pisaliśmy, że Google w końcu bierze się za przywrócenie obsługi CDCVM (Consumer Device Cardholder Verification Method) w Google Pay dla kart wydawanych przez instytucje z nad Wisły. Nie podano jednak konkretnego terminu. Wygląda na to, że po cichu w końcu rozpoczęto wdrożenie.
Już od dłuższego czasu z przecieków wiemy, że Google pracuje nad nowym systemem udostępniania danych urządzeniom w pobliżu (takim odpowiednikiem AirDrop z iOS/macOS) znanym jako Nearby Share/ Fast Share. Do tej pory jednak cały czas uważano, że funkcja będzie działać tylko na Androidzie.
Do tej pory tarcze zegara na urządzeniach z Wear OS na pokładzie nie wykorzystywały przyspieszania sprzętowego. Wynikało to zapewne z obawy o zbyt szybkie rozładowywanie się baterii w zegarkach. Niedawno jednak Google dało programistom możliwość włączenia przyspieszania sprzętowego.
W ostatnich dniach lutego informowaliśmy o rozpoczęciu procesu stopniowego włączania szyfrowanego wariantu protokołu DNS (DNS-over-HTTPS) w Firefoksie. Kilka dni temu zaś podobny proces rozpoczęło Google wraz z udostępnieniem przeglądarki Chrome w wersji 83.
Ostatnio firma z Mountain View wzięła się w końcu do pracy i regularnie uzupełnia braki w usłudze YouTube Music względem poprzednika, czyli Google Play Music. Wszystko po to, żeby skończyć utrzymywanie dwóch produktów równolegle i zamknąć ten ostatni.
Niedawno pisaliśmy o pracach nad rozszerzeniem opcji Live Captions na Pixelach na rozmowy telefoniczne, a okazuje się, ze to nie jedyna nowość nad jaką pracują inżynierowie z Google. Kilka dni temu w wersji Canary (kompilowanej codziennie) przeglądarki Chrome dla komputerów pojawiła się opcja włączenia Live Captions.
Było już kilka maszyn z Chrome OS na pokładzie, które zdążyły stracić wsparcie Google w postaci aktualizacji systemu operacyjnego. Niestety, przy okazji oznacza to również koniec aktualizacji przeglądarki Chrome, która jest “zrośnięta” z systemem.