W drugiej połowie sierpnia informowaliśmy o podniesieniu wymagań wsparcia aplikacji linuksowych w systemie Chrome OS. Wówczas do listy dołączyło kilka nowych urządzeń. Ostatnio Google znów ją zaktualizowało, dodając niestety kolejne modele.
Pod koniec września pisaliśmy o odświeżonym interfejsie systemu Wear OS od Google, który powoli zaczynał wtedy trafiać do zegarków użytkowników. Teraz, mniej więcej miesiąc później, aktualizacja powinna być już dostępna na wszystkich kompatybilnych zegarkach (czyli z Androidem Wear 2.0 wzwyż).
Jakiś czas temu serwis YouTube stworzył specjalną wersję swojej usługi przeznaczoną dla dzieci. Niestety, dostępna jest jedynie w wybranych regionach. W mijającym tygodniu Polska dołączyła jednak do tej grupy.
Firma z Mountain View w swojej usłudze do przechowywania zdjęć w chmurze już od jakiegoś czasu oferuje w wybranych krajach możliwość zamówienia fizycznego albumu z wybranymi przez nas zdjęciami. Kilka dni temu opcja ta zawitała również nad Wisłę.
Mimo, że Android 8.0 został udostępniony już ponad rok temu, to posiadacze Chromebooków wspierających aplikacje z Androida do tej pory skazani są na Nougata. To się jednak może zmienić w najbliższym czasie - posiadacze między innymi Pixelbooka mają już dostęp do wczesnej wersji Chrome OS z Androidem 9.
Jeśli macie w domu głośnik Google Home oraz telewizor bądź przystawkę do niego z Android TV, to zapewne wiecie, że nie umieją się one "porozumieć" w kwestii głosowego inicjowania odtwarzania seriali czy filmów w serwisach VOD. Mimo, że ta sama opcja działa, gdy zamiast czegoś z Android TV mamy Chromecasta podłączonego do telewizora.
Na początku września pisaliśmy o zaprezentowaniu przez Google odświeżonego interfejsu systemu Wear OS dla zegarków. Wówczas nie podano żadnego konkretnego terminu udostępnienia aktualizacji (ponad to, że będzie udostępniana stopniowo we wrześniu).
Firma z Mountain View ewidentnie ma problem ze swoim systemem dla urządzeń ubieralnych. Ledwo rok temu całkowicie przeprojektowała jego interfejs w wersji 2.0, co spotkało się z niezadowoleniem części użytkowników. Kilka dni temu ogłoszono kolejne zmiany.
W połowie czerwca Google udało się ustalić pewien minimalny pułap wymagań dla wsparcia aplikacji linuksowych w systemie Chrome OS. Przy okazji opublikowano też opublikowano też częściową listę urządzeń, które się nie załapały. Niestety, okazuje się, że ostatecznie wymagania poszły nieco w górę.
Android jest w wielu wypadkach przeciwieństwiem iOS, choć ostatnio w kolejnych aspektach upodabnia do systemu Apple (głównie jeśli chodzi o kolejne ograniczenia dla deweloperów). Kilka dni temu firma z Mountain View ogłosiła kolejny krok w tym kierunku.