Kolejna dziwna decyzja świeżo upieczonego właściciela Twittera. Elon Musk postanowił w tym tygodniu zmienić nazwę i logo Twittera na “X”. Dlaczego? Otóż X to niespełnione marzenie Elona sprzed lat, “super” aplikacja łącząca w sobie szereg usług.
Ciąg dalszy niekorzystnych zmian w serwisie Twitter, odkąd przejął go Elon Musk. Pod koniec tego tygodnia serwis kompletnie zablokował możliwość przeglądania wpisów na profilach przez niezalogowanych użytkowników (przedtem stosował już różne sztuczki utrudniające to).
Po tym jak kilka miesięcy temu Twitter bezceremonialnie wyłączył dostęp do swojego API niemal wszystkim nieoficjalnym klientom, wygląda na to, że podobny ruch może szykować Reddit. Kiedy pisaliśmy o tym w kwietniu, był cień szansy, że zmiany nie będą tak złe.
W zeszłym roku Unia Europejska uchwaliła w końcu przepisy Digital Markets Act oraz Digital Services Act, które miały ukrócić samowolkę gigantów technologicznych w zakresie sklepów z aplikacjami czy komunikatorów, dzięki której mogły one utrudniać życie konkurencji.
Już dość dawno temu Twitter wprowadził subskrypcję Blue dającą płacącym użytkownikom więcej opcji w serwisie, ale do tej pory nie była ona dostępna nad Wisłą. Ponieważ jednak nowy właściciel Twittera desperacko szuka nowych źródeł pieniędzy, rozszerzenie dostępności było kwestią czasu.
Funkcja ograniczania widoczności wybranych wpisów na Twitterze nie jest jedyną nowością wprowadzoną w minionym tygodniu przez ten serwis społecznościowy. W końcu wprowadził on także możliwość edytowania opublikowanych tweetów.
Przez lata Twitter oferował tylko zero-jedynkową opcję prywatności dla publikowanych przez nas wpisów - albo wszystkie są publiczne, albo prywatne. Nic pośrodku, jak chociażby od jakiegoś czasu Instagram (gdzie mamy dodatkowy poziom “Bliscy znajomi”.
Tytułowa sieć społecznościowa obsługuje funkcję streamingu wideo na żywo już od jakiegoś czasu, ale do tej pory można z niej było korzystać tylko poprzez oficjalne aplikacje mobilne. Nie dało się więc nadawać ze swojego komputera.
Jakiś czas temu Elon Musk (założyciel Tesli czy SpaceX) ogłosił, że chce kupić Twittera za 44 miliardy dolarów. Twierdził, że chce to zrobić w celu obrony wolności słowa w sieci. W tym tygodniu jednak ogłosił, ze wycofuje się z zakupu.
W tym tygodniu Meta opublikowała swoje wyniki i mocno wystraszyła nimi inwestorów. Otóż Facebook zaliczył pierwszy w historii kwartalny spadek średniej liczby dziennych użytkowników. Już wcześniej było widać zły zwiastun, ponieważ liczba ta od jakiegoś czasu była zasadniczo płaska.