Ostatnio firma z Mountain View wzięła się w końcu do pracy i regularnie uzupełnia braki w usłudze YouTube Music względem poprzednika, czyli Google Play Music. Wszystko po to, żeby skończyć utrzymywanie dwóch produktów równolegle i zamknąć ten ostatni.
Niedawno pisaliśmy o pracach nad rozszerzeniem opcji Live Captions na Pixelach na rozmowy telefoniczne, a okazuje się, ze to nie jedyna nowość nad jaką pracują inżynierowie z Google. Kilka dni temu w wersji Canary (kompilowanej codziennie) przeglądarki Chrome dla komputerów pojawiła się opcja włączenia Live Captions.
Było już kilka maszyn z Chrome OS na pokładzie, które zdążyły stracić wsparcie Google w postaci aktualizacji systemu operacyjnego. Niestety, przy okazji oznacza to również koniec aktualizacji przeglądarki Chrome, która jest “zrośnięta” z systemem.
W zeszłym roku Apple wprowadziło na rynek własną kartę kredytową (firma z Cupertino obsługuje część technologiczną, zaś za finansową odpowiada Goldman Sachs) zintegrowaną z iOS. Wygląda na to, że Google pozazdrościło.
W udostępnionej kilka dni temu aktualizacji systemowej aplikacji zegara dla Wear OS, Google dodało regularne przypomnienia o konieczności mycia rąk. Po ich kliknięciu, uruchamia się od razu minutnik ustawiony na 40 sekund.
Ponad rok temu po sieci krążyły plotki o tym, że Google pracuje nad urządzeniem wyglądającym jak Chromecast, ale działającym pod kontrolą Android TV (do tej pory urządzenia z tej serii działały pod kontrolą zmodyfikowanej wersji Chrome OS i zasadniczo były w stanie jedynie odtwarzać castowane multimedia).
Mimo, że dopiero niedawno Android 9 zaczął być dostępny na większej ilości urządzeń z systemem Chrome OS (pierwsze modele w testowych kompilacjach systemu otrzymały go niecałe dwa lata temu), to Google już zaczyna prace nad dodaniem Androida 11.
Na początku lutego pisaliśmy o tym, że Google zaczyna testować opcję przesyłania własnej muzyki na serwery usługi YouTube Music. Był to jeden z ostatnich braków względem Google Play Music, czyli poprzednika YouTube Music. Okazało się, że nie musieliśmy długo czekać na udostępnienie tej opcji użytkownikom.
Firma z Mountain View jest niestety znana ze “zmienności uczuć” odnośnie swoich produktów i regularnie je zamyka lub zastępuje innymi. Niestety, w tym drugim wypadku często nie oferują one wszystkich opcji znanych z poprzednika. Tak jest między innymi z YouTube Music.
Jak być może wiecie, wiele danych dostępnych w mapach Google pochodzi z anonimowych informacji przesyłanych na serwery firmy z Mountain View przez urządzenia z Androidem. Chociażby dane o korkach na drogach. Pewna osoba postanowiła więc sprawdzić, czy da się tymi danymi manipulować.