W lipcu zadebiutował mObywatel w wersji 2.0, który wedle szumnych zapowiedzi miał w końcu móc zastąpić plastikowy dowód. Ostatecznie okazało się, że nie wszędzie tak się stanie od razu (poza oczywistym wyłączeniem przejść granicznych, “odroczenie” uzyskały chociażby banki).
Gdy Ministerstwo Cyfryzacji ogłaszało projekt mDokumentów, jednym z głównych założeń była autoryzacja obywatela poprzez SMSy. Aplikacje mobilne dla smartfonów miały powstać w drugiej kolejności, co spotkało się z krytyką branży. W mijającym tygodniu ostatecznie jednak ten pierwszy pomysł w końcu zarzucono.
Już jakiś czas temu Ministerstwo Cyfryzacji informowało o pracach nad umożliwieniem weryfikacji naszej tożsamości z użyciem telefonu zamiast plastikowego dowodu czy prawa jazdy. Kilka dni temu w końcu poznaliśmy szczegóły projektu o nazwie mDokumenty.