Pod koniec marca zanosiło się na to, że NVIDIA falę rezygnacji ze współpracy przy usłudze GeForce NOW ma już za sobą i od teraz będziemy przede wszystkim zyskiwać dostęp do nowych tytułów, a nie głównie go tracić. Niestety, tak się nie stało.
Od chwili oficjalnego startu usługi GeForce NOW, NVIDIA nie miała szczęścia do dobrych wiadomości na jej temat - szybko kolejni dystrybutorzy czy twórcy gier ogłaszali wycofanie ich z usługi. Kilka dni temu w końcu ogłoszono jednak dodanie nowych tytułów zamiast zniknięcia dotychczas obecnych.
Po usunięciu swoich gier z GeForce NOW przez Activision Blizzard przyszła kolej na kolejnego giganta. Kilka dni temu na taki ruch zdecydowała się Bethesda, również znana z uwielbienia do pieniędzy, a niekoniecznie zadowolenia graczy.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o zakończeniu testów usługi GeForce Now oraz uruchomieniu jej stabilnej wersji (w tym płatnej subskrypcji). Kilka dni później okazało się, że Activision Blizzard zdecydowało się wycofać z usługi swoje gry. Początkowo jednak nie było wiadomo dlaczego.
Tydzień temu pisaliśmy o wycieku zmian w cenniku GeForce NOW planowanych przez NVIDIĘ, kilka dni temu zaś firma ogłosiła oficjalnie zakończenie fazy testów swojej usługi do grania w chmurze oraz opublikowała nowy cennik, praktycznie identyczny jak ten z wycieku.
W pierwszej połowie tego roku, twórcy sklepu GOG (oferującego starsze gry odświeżone tak, by działały na współczesnych komputerach i systemach operacyjnych) zapowiedzieli stworzenie klienta oferującego nie tylko sprzedawane przez nich produkcje, ale także integrującego ze sobą inne platformy (np. Steam, Uplay, Origin, etc.).
Kombajn jakim jest Steam już od jakiegoś czasu oferował graczom możliwość streamingu gier (lub samej transmisji naszej rozgrywki) czy dzielenie się biblioteką gier. Kilka dni temu zapowiedziano kolejną opcję tego typu.
Odkąd Epic postanowił stworzyć konkurencyjny dla Steama sklep, mocno zirytował część graczy. To dlatego, że podkupował kolejne gry by czasowo były dostępne tylko w Epic Game Store, podczas gdy nadal wiele mu do Steama brakuje.
Zarówno Sony jak i Microsoft skupiają się ostatnio nad konsolami nowej generacji. W wypadku tej drugiej firmy, efektem jest zaprzestanie prac nad dodawaniem kolejnych gier do katalogu wstecznej kompatybilności dla Xboxa One.
Na targach E3, które miały miejsce w mijającym tygodniu, Microsoft zapowiedział między innymi nową subskrypcję z grami, ale tym razem skierowaną do posiadaczy komputerów osobistych. Nazywa się "Xbox Game Pass na komputer" i obecnie jest w wersji beta.