Subskrypcja Game Pass od Microsoftu jest dość udanym produktem oferującym dostęp do szerokiej biblioteki gier i streaming w chmurze za miesięczną opłatę, na który konkurencja wciąż nie znalazła dobrej odpowiedzi (pod względem ceny i oferty). Mimo to Gigant z Redmond już chce uciec z Game Passem jeszcze bardziej do przodu.
Ciąg dalszy uśmiercania starszych konsol - Nintendo właśnie poinformowało o szczegółach planów zamknięcia cyfrowych sklepów z grami dla konsol Wii U oraz 3DS w marcu przyszłego roku.
Od lat, jeszcze zanim wystartowały usługi takie jak GeForce Now, Stadia czy Xbox Cloud Gaming, Sony oferowało własną usługę tego typu. Wydawała się ona jednak porzucona - poza dodawaniem do niej nowych produkcji praktycznie w ogóle nie ewoluowała.
Pod koniec marca Google w końcu udostępniło wczesną wersję oficjalnej integracji Chrome OS ze Steamem na kilku mocniejszych chromebookach. Niestety, sposób w jaki zaimplementowano to rozwiązanie sprawia, że fani modów do gier nie będą zadowoleni.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o tym, że Google nieco pośpieszyło się z ogłoszeniem dostępności Steama na Chromebookach podczas jednej ze swoich prezentacji. Kilka dni później jednak rzeczywiście udostępniono integrację ze sklepem Valve na wybranych urządzeniach w kanale Dev systemu.
Od dłuższego czasu było wiadomo, że Google pracuje nad dodaniem oficjalnej obsługi dla Steama na komputerach z systemem Chrome OS. Było to jednak wiadomo na podstawie zmian w kodzie źródłowym dostępnym publicznie, sama firma do tej pory się na ten temat nie wypowiadała.
Usługa streamingu gier z chmury od Microsoft jest jedyną szerzej dostępną, która do tej pory nie wspierała klawiatury i myszki, wymagając podłączenia pada (PlayStation Now również tego wymaga, ale jest dostępne w mniejszej liczbie krajów).
W zeszłym roku pisaliśmy, że Google pracuje nad ułatwieniem korzystania ze Steama na Chromebookach z systemem Chrome OS. Technicznie było to możliwe od jakiegoś czasu dzięki obsłudze aplikacji Linuksowych, ale wymagało to korzystania z terminala.
Po “nieudanej” próbie zamknięcia przez Sony cyfrowego sklepu dla konsol PlayStation 3 oraz Vita (ostatecznie jedynie wyłączono płatności - w celu dokonania zakupu z konsoli trzeba wcześniej przez stronę internetową doładować cyfrowy portfel), kolejny gigant rozrywki ogłosił podobne plany.
Niedawno Google dość niespodziewanie zapowiedziało plany udostępnienia gier androidowych oraz sklepu Google Play Games z nimi na komputerach z Windows 10. W mijającym tygodniu uruchomiono oficjalną stronę z zapisami na testy tego rozwiązania.