Jeśli jesteście fanami Asystenta Google i jednocześnie posiadacie dosyć drogie urządzenia firmy Dyson, do tej pory nie mogliście nimi sterować głosem (mimo, że producent wspierał już Alexę i Siri). Zmieniło się to dopiero w mijającym tygodniu.
W zeszłym roku Google dodało do Wear OS możliwość rozszerzania ekranu głównego poprzez dodatkowe panele. Niestety, oficjalnie API do tworzenia paneli nie było publiczne i tylko Google lub producenci urządzeń mogli z niego korzystać.
Tytułowy komunikator już od dłuższego czasu oferuje w swoich aplikacjach dla Androida czy iOS zarówno rozmowy głosowe jak i wideo. Do tej pory jednak nie można było z nich korzystać w wersji komputerowej (czyli tak naprawdę webowej, bo nawet aplikacje to tylko “ramki” na stronę).
W razie niepowodzenia transakcji aktualnie ustawioną kartą, użytkownicy usługi Curve musieli do tej pory ponawiać transakcję od zera, po przestawianiu karty w aplikacji. To się jednak zmienia, bowiem twórcy właśnie dodali funkcję kart zapasowych.
Od kilku tygodni, niektórzy użytkownicy Android TV (konkretnie ci z nowszymi telewizorami Sony) mogą już korzystać z oficjalnego klienta serwisu Apple TV dla tego systemu. Niestety, aplikacja blokuje próby dostępu z innych urządzeń.
Słyszeliście kiedyś o CloudReady OS? To modyfikacja Chromium OS (na bazie którego Google wypuszcza Chrome OS), która została przystosowana do instalowania na istniejących komputerach, zwłaszcza tych starszych (np. w szkołach).
Na początku tego roku Microsoft udostępnił pierwsze stabilne wydanie nowej przeglądarki Edge bazującej na kodzie Chromium. Niestety, miała ona bardzo wiele braków względem konkurencji, szczególnie w zakresie synchronizacji.
W wielu aplikacjach mobilnych, a nawet tych dla komputerów, oferowanie ciemnego motywu zaczyna być standardem. Niestety, są pewne skostniałe dziedziny, gdzie trudno o takie nowinki. Przykładowo bankowość.
Do niedawna, z dużych banków tylko Millennium oraz “narodowe” PKO BP i Pekao S.A. uparcie opierały się dodaniu obsługi Google Pay i forsowały płatności HCE w własnych aplikacjach dla Androida (które na niektórych telefonach bywają bardziej zawodne niż Google Pay).
Zgodnie z plotkami, które pojawiły się po przedwczesnej publikacji nowego regulaminu, Google kilka dni temu udostępniło nad Wisłą swoją platformę do grania w chmurze, czyli Stadię.