Garmin vívomove, czyli eleganckie zegarki analogowe monitorujące aktywność. Nie trzeba ich ładować, bo wymienna bateria starcza na cały rok. Wyglądają jak klasyczne zegarki, potrafią jednak znacznie więcej. Liczą kroki, monitorują sen i motywują do regularnego ruchu.
Pierwsza generacja opaski MiBand okazała się wielkim hitem. Mimo oficjalnie dosyć wąskiej dostępności, wybiła Xiaomi na wysokie pozycje w rankingach producentów urządzeń ubieralnych za kryterium przyjmujących ilość sprzedanych urządzeń. W wypadku drugiej generacji ograniczono się tylko do dodania pulsometru. W wypadku trzeciej generacji zapowiadają się natomiast już spore zmiany.
W grudniu zeszłego roku informowaliśmy o udostępnieniu przez Pebble własnej aplikacji Health dla swoich zegarków, której zadaniem jest zbieranie danych o naszej aktywności czy śnie. Niestety, do tej pory dane te można było wyświetlać jedynie na zegarku, ewentualnie w Google Fit lub Apple Health po włączeniu synchronizacji z nimi.
Jest wiele osób, dla których typowy smartwatch to zbędny gadżet. Nie potrzebują bowiem delegacji telefonicznych powiadomień na nadgarstek, ani kolejnego urządzenia, które przynajmniej co kilka dni trzeba będzie ładować. Ponadto niektórzy nie mogą sobie pozwolić na noszenie na nadgarstku jakiegoś błyskającego kolorowym ekranem dziwactwa, gdyż obracają się w kręgach, w których właściwy zegarek na ręce jest wyznacznikiem statusu jego posiadacza. Co jeśli chcieliby oni móc korzystać choćby z funkcjonalności trackera fitness? Większość takich gadżetów obrasta chamskim plastikiem, które nijak prezentować się będą, gdy wysuną się spod rękawa marynarki od Armaniego.
MiBand to jedna z popularniejszych opasek fitness, co zawdzięcza połączeniu niskiej ceny z całkiem niezłą jakością wykonania i wytrzymałością. Jednak aplikacja do jej obsługi miała swoje braki i wydawało się, że ostatnio jej rozwój nieco przyhamował. Okazuje się, że to wszystko przez prace nad wersją 2.0.
Wczoraj Pebble Time, a dzisiaj smartwatch z Android Wear znalazł się w ofercie promocyjnej na iBood. Jest to Moto 360 pierwszej generacji, którą nabyć można za 729,95zł. Tylko dzisiaj i tylko do wyczerpania zapasów. Choć nie wiem czy warto, szczególnie ze jest to już bardzo leciwy zegarek.
Jeśli nadal czekacie na to idealne rozwiązanie, pozwalające zamienić zwykły zegarek w smartwatcha, to już wkrótce na jednej z witryn crowdfundingowych pojawi się kolejny produkt pokroju Unique czy MainTool.
Sfinansowany na Indiegogo gadżet Empatica Embrace, to połączenie zegarka, fitness trackera, smartwatcha (proste powiadomienia), ale również systemu monitorującego poziom stresu, fazy snu, a przede wszystkim wykrywający ataki padaczki, w końcu dotarł do etapu masowej produkcji. Wszystko to w cienkiej ale dość dużej obudowie, zapinane na magnetyczny pasek.
Na iBood pojawiła się dzisiaj wyjątkowo atrakcyjna oferta zakupu zegarka Pebble Time - tego z kolorowym ekranem, w cenie zaledwie 429,95zł brutto. Co daje około 40% przecenę w stosunku do innych ofert w sieci. Naprawdę warto skorzystać z tej okazji, szczególnie że liczba sztuk jest zapewne mocno ograniczona. Jeśli jeszcze się zastanawiacie, to zachęcamy do lektury naszego testu tego zegarka.
Eachpal Halo Bracelet to kolejny ubieralny gadżet skierowany dla kobiet, który ma za zadanie zwiększyć ich bezpieczeństwo. Jest to bransoletka która powstała we współpracy chińskiej firmy Eachpal ze stylistami z Jacob Jensen Design.