Niedawno od zaprzyjaźnionej agencji przy okazji sprzętów do recenzji, dostałem zwykłą maszynkę do golenia. I pewnie na tym by się skończyło, pomimo, że do profilu portalu taki produkt średnio pasuje, ale zadecydował przypadek, kiedy dzień przed wyjazdem mój wypasiony gadżet do golenia postanowił odmówić posłuszeństwa. Wtedy się przekonałem, że jednak najzwyklejsze, nie zauważane na co dzień sprzęty, które nie mrugają światełkami oraz nie łączą się ze smartfonami, też mogą być gadżetem.
Maszynka, którą dostałem, to nowa Wilkinson Sword Hydro Connect 5. Raczej podchodziłem dość sceptycznie do samej idei golenia się ręczną maszynką, mając w pamięci doświadczenia sprzed lat. Po prostu maszynki do golenia na mokro, nigdy na mnie nie działały i zawsze kończyłem cały czerwony z podrażnioną skórą, ale nie uprzedzajmy faktów.
W opakowaniu (blistrze) dostajemy uchwyt do wkładów z zamontowanym wkładem, oraz podstawkę do maszynki. Poza samą maszynką otrzymałem też zestaw wkładów na wymianę.
Opakowanie z wkładami zawiera 4 wkłady Wilkinson Sword Hydro Connect 5. Wkłady znajdują się w zamykanym pojemniku, co ułatwia ich przechowywanie. Warto wspomnieć o tym, że wkłady Hydro5 Connect pasują także do uchwytu Gilette Fusion, co oznacza, że jeżeli ktoś chciałby wypróbować nowe wkłady firmy Wilkinson a posiada już konkurencyjny produkt, wystarczy kupić same wkłady, bez potrzeby nabywania nowego uchwytu.
Wkład nowej maszynki od Wilkinson Sword, wyposażony jest w pięć ostrzy Ultra Glide z wbudowanym systemem ochrony skóry Skin Guards, który pomaga kontrolować jej układ pod ostrzami, wygładzając powierzchnię w celu redukcji podrażnień. Główną nowością i atutem wkładów golących jest specjalny pojemnik z żelem, który zapewnia natychmiastową ochronę i nawilżenie skóry podczas golenia. Żel aktywowany jest pod wpływem wody i i jest automatycznie uzupełniany, aby zapewnić cały czas odpowiednie nawilżenie i redukować podrażnienia. Żel według specyfikacji zapewnia też 40% mniejsze tarcie, niż ma to w przypadku pasków nawilżających.
Bardzo przydatną funkcją umieszczoną we wkładzie Hydro Connect 5, jest uchylny trymer.
Funkcja ta, pozwala na odchylenie pojemnika z żelem, dzięki czemu maszynka goli trudno dostępne miejsca. Mam osobiście tutaj na myśli takie miejsca jak np. te pod nosem, gdzie dojechanie do samego końca tradycyjnymi ostrzami jest praktycznie niemożliwe Jeden ruch kciukiem ustawia pięć ostrzy w pozycji wygodnej do przycinania. W standardowych maszynkach przeważnie ten efekt da się uzyskać używając tylko skrajnego ostrza, w rozwiązaniu Wilkinson Sword możemy użyć wszystkich pięciu. Maszynka leży w dłoni w komfortowej pozycji, nie trzeba jej odwracać ani szukać odpowiedniego kąta golenia.
Po kilku goleniach, muszę przyznać, że chcąc wrócić do golenia na mokro na pewno wybrałbym wkłady Hydro Connect 5, ponieważ po raz pierwszy, golenie ostrzami na mokro, nie wiązało się z przykrym pieczeniem i podrażnieniami skóry. Do tego, ostrza wyjątkowo łatwo przesuwały się po skórze tnąc wszystko praktycznie za pierwszym przesunięciem. Nie wiem na ile to zasługa samych ostrzy a na ile nowego żelu, ale efekt końcowy był przynajmniej dla mnie bardzo zadowalający. Trudno też nie docenić przydatności trymera przy goleniu.
Czy poleciłbym nowe wkłady od Wilkinson Sword, poleciłbym, a przynajmniej polecam sprawdzić i przetestować samemu, ponieważ golenie to bardzo indywidualna sprawa. Jeżeli mnie, korzystającemu na co dzień z elektrycznych maszynek do golenia, się spodobało golenie wkładami Hydro Connect 5, to myślę, że do takiego golenia przekonają się też inni, nawet tak uprzedzeni do golenia na mokro jak ja. :)
Sugerowana cena maszynki systemowej Wilkinson Sword Hydro Connect 5 wynosi 39,99 zł. Zestaw 4 wymiennych ostrzy można zakupić w cenie 69,99 zł. Produkty są dostępne wyłącznie w sieci drogerii Rossmann.