Koncern powoli zaczyna jednak mięknąć. W mijającym tygodniu wystartował bowiem polski odpowiednik usługi myCanal, czyli abonamentu dającego użytkownikom dostęp do części treści z platformy CANAL+ przez internet bez konieczności bawienia się w dekodery.
Usługa oferuje cztery niezależne pakiety (możemy kupić je wszystkie razem lub tylko wybrane):
- Fun & Info za 25 zł miesięcznie (kanały informacyjne i rozrywkowe oraz VOD od FOX i National Geographic)
- Film za 50 zł miesięcznie (kanały filmowe oraz CANAL+ VOD, HBO Go i Filmbox Live)
- Sport za 50 zł miesięcznie (kanały sportowe)
- Kids za 10 zł miesięcznie (kanały z bajkami dla dzieci)
Ponadto za dostęp do wideo w rozdzielczości 4K trzeba dopłacić 10 zł miesięcznie. Sumarycznie za pełny dostęp zapłacimy więcej niż najbogatszy pakiet satelitarny (oferujący przy tym większą ilość kanałów).
Ponadto CANAL+ chwali się oferowaniem w usłudze opcji zaczynania programu od początku jeśli zaczęliśmy oglądać go w trakcie, funkcji multiscreen (oglądania do 4 kanałów jednocześnie na podzielonym ekranie) czy odtwarzania materiałów z ostatnich 8 godzin na dowolnym kanale.
Usługa oferuje aplikacje klienckie dla iOS, Androida, urządzenia z Android TV, Apple TV oraz wsparcie dla AirPlay czy Google Cast. Dostęp możliwy jest też przez przeglądarki internetowe.
Źródło: Tabletowo.pl