Co prawda praktycznie wszystkie banki z listy dziesięciu największych w Polsce obsługuje BLIKa, jednak nadal są mniejsze instytucje z pokaźną liczbą klientów nie obsługujące tej metody płatności. Chociażby Citi Handlowy czy państwowy Bank Pocztowy/Envelo Bank.
BLIK stał się dość powszechną metodą płatności w internecie, nadal jednak są banki, które tej metody nie oferują swoim klientom. Zwykle są to mniejsze instytucje, o dziwo wśród nich nadal jest nawet jedna państwowa, czyli Bank Pocztowy.
Jakieś półtora roku temu ogłoszono współpracę BLIKa z Mastercardem, która miała na celu umożliwienie płatności zbliżeniowych z pomocą polskiego rozwiązania. Nie było jednak wtedy wiadomo, jak dokładnie wyglądałaby implementacja takiej opcji.
Do tej pory w aplikacji Orlenu ułatwiającej płatności za tankowanie na stacjach koncernu nie można było płacić z pomocą cyfrowych portfeli od Google czy Apple - musieliśmy zapisywać w usłudze swoją kartę płatniczą.
W maju zeszłego roku BLIK zapowiedział dodanie opcji wysyłania do znajomych próśb o przelew BLIKiem (np. po wspólnym zamawianiu dostawy jedzenia z restauracji). W tym tygodniu usługa nareszcie ruszyła w dwóch bankach (mianowicie mBanku oraz ING).
Na początku grudnia pisaliśmy o planach Pekao wdrożenia u siebie przelewów natychmiastowych BLIK na numer telefonu. Wówczas była mowa o styczniu lub lutym przyszłego roku. Ostatecznie bankowi udało się jednak udostępnić tę opcję klientom wcześniej.
Całkiem popularną metodą na przelewanie mniejszych kwot naszym znajomym od jakiegoś czasu są przelewy BLIK na numer telefonu. Pod spodem wykorzystują one system Express Elixir, dzięki czemu są przetwarzane niemal w czasie rzeczywistym.
W połowie czerwca tego roku bank Pekao S.A. w końcu udostępnił swoim klientom BLIKa, choć wówczas jedynie w podstawowym wydaniu, czyli płatności w sklepach oraz wypłat z bankomatów przy pomocy jednorazowego kodu z aplikacji mobilnej. Brakowało chociażby przelewów P2P.
W ostatnim czasie można sporo było wiadomości o wyłudzaniu pieniędzy "na BLIKa". W skrócie, polegało to na włamywaniu się na konta ludzi na portalach społecznościowych oraz wysyłaniu ich znajomym wiadomości z prośbą o kod BLIKa, ponieważ pilnie potrzebują pieniędzy, a zgubili/zapomnieli portfela.
Przelewy na numer telefonu oferowane przez BLIKa są dobrym sposobem na darmowe przelewanie pieniędzy w czasie rzeczywistym w praktycznie wszystkich bankach (choć część chce pobierać za nie opłaty). Czasem jednak banki sztucznie ograniczają tą opcję niskimi limitami kwotowymi.