Wówczas RWD (Responsive Web Design) nie było jeszcze tak powszechne, więc mBank stworzył swój nowy serwis tylko z myślą o korzystaniu z niego na komputerach. Jest to o tyle istotne, że zwykle w aplikacjach mobilnych nie ma wszystkich opcji z serwisów transakcyjnych (najczęściej dotyczy to, np. zarządzania zleceniami stałymi, ustalania poziomów limitów autoryzacyjnych czy innych ustawień). Poza tym, mając serwis RWD, nawet klienci z telefonami działającymi pod kontrolą niewspieranych platform będą mogli korzystać w ruchu z bankowości internetowej.
Niedługo później jednak, praktycznie każdy bank odświeżający system używał już RWD, dzięki czemu praktycznie wszystkie opcje były dostępne także na smartfonach. mBank jednak sporo zapłacił za swój system i nie był skory do wykładania pieniędzy na jego przepisanie aż do teraz.
Bank ogłosił kilka dni temu zamiar odświeżenia swojego serwisu transakcyjnego. Zacznie się od małych kroków - 20 maja zmieniona zostanie szata graficzna. Szary i czarny zostane zastąpione bielą, a poszczególne elementy będą bardziej pasowały do stylu używanego na stronie głównej banku czy w aplikacji mobilnej.
Docelowo system ma być responsywny i uwzględniać uwagi klientów składane poprzez mały widżet opinii dostępny od jakiegoś czasu w po zalogowaniu. O wdrażaniu kolejnych zmian, bank ma zamiar na bieżąco informować. Patrząc jednak na dotychczasowe tempo wprowadzania nowości (np. powiadomień push w czasie rzeczywistym czy płatności zbliżeniowych telefonem), nie nastawiałbym się na RWD jeszcze w tym roku.