Zgodnie z plotkami, które ostatnio krążyły po sieci, Apple podczas niedawnej prezentacji ogłosiło dodanie do oferty subskrypcji Apple One łączącej w sobie dotychczasowe płatne usługi firmy z Cupertino.
Być może nie wiedzieliście, ale Spotify miało do tej pory limit utworów, które mogliśmy zapisać w swojej bibliotece. Został on ustalony na poziomie 10 000 piosenek. Po jego przekroczeniu, przy próbie dodania kolejnych utworów wyświetlał się komunikat o konieczności usunięcia piosenek w celu dodania nowych.
Ostatnio firma z Mountain View wzięła się w końcu do pracy i regularnie uzupełnia braki w usłudze YouTube Music względem poprzednika, czyli Google Play Music. Wszystko po to, żeby skończyć utrzymywanie dwóch produktów równolegle i zamknąć ten ostatni.
Jak donosi serwis 9To5Google, niedawno pojawiła się nowa wersja oficjalnego klienta Spotify dla urządzeń z systemem Android TV, która całkowicie przebudowuje interfejs aplikacji.
We wrześniu zeszłego roku pisaliśmy o udostępnieniu przez firmę z Cupertino webowej wersji swojej usługi Apple Music. Wówczas była to jednak wersja testowa. Brakowało w niej między innymi możliwości subskrybowania usługi, obsługi inteligentnych list odtwarzania czy stacji Beats 1.
Na początku lutego pisaliśmy o tym, że Google zaczyna testować opcję przesyłania własnej muzyki na serwery usługi YouTube Music. Był to jeden z ostatnich braków względem Google Play Music, czyli poprzednika YouTube Music. Okazało się, że nie musieliśmy długo czekać na udostępnienie tej opcji użytkownikom.
Firma z Mountain View jest niestety znana ze “zmienności uczuć” odnośnie swoich produktów i regularnie je zamyka lub zastępuje innymi. Niestety, w tym drugim wypadku często nie oferują one wszystkich opcji znanych z poprzednika. Tak jest między innymi z YouTube Music.
Część usług streamingu muzyki oferuje możliwość korzystania z ich za darmo, choć z ograniczeniami. Są wśród nich między innymi Spotify (kiedyś oferował za darmo niemal pełną funkcjonalność minus pobieranie muzyki offline, kosztem przerywania muzyki reklamami), YouTube Music czy Deezer.
Zdecydowana większość serwisów streamingu muzyki oferuje przeglądarkową wersję, dzięki czemu można z nich korzystać nawet na bardziej egzotycznych systemach operacyjnych lub też takich, na których nie możemy instalować aplikacji. Do niedawna do tej grupy nie zaliczało się Apple Music.
Spotify oferuje już w naszym kraju subskrypcje dla studentów (10 zł) czy pakiet rodzinny (30 zł do podziału na 6 osób). Kilka dni temu serwis udostępnił nad Wisłą kolejną metodę na oszczędność kilku złotych - subskrypcję dla par.