Mobilną autoryzację oferuje juz wiele banków w naszym kraju (między innymi mBank, ING czy TMUB czy Getin). Teraz do tego grona w końcu dołączył BZ WBK, który zapowiadał ten krok od jakiegoś czasu. W tym wydaniu mobilną autoryzację nazwano "mobilnym podpisem".
Czasem się zdarza, że chcemy zablokować jakąś kwotę na naszym koncie, ponieważ mamy planowany wydatek i nie chcemy przez nieuwagę wydać pieniędzy na niego przeznaczonych. Zwykle w takich sytuacjach oznacza to przelanie pieniędzy na inne konto.
Kolejny bank doczekał się opcji tymczasowego blokowania kart płatniczych zamiast permanentnego zastrzegania, z czym wiąże się konieczność zamówienia nowego plastiku. Tym razem mowa o mBanku, którego klienci już od kilku dni mogą się cieszyć nową opcją.
mBank jako jeden z pierwszych banków nad Wisłą zainwestował w nowoczesny system transakcyjny z XXI wieku w celu zastąpienia pierwszego, którego wygląd wywodził się z lat 90. Niestety, pośpiech czasami nie jest wskazany.
Wspomniana w tytule instytucja rozsyła klientom wiadomości w swoim systemie transakcyjnym, w których informuje o planowanych nowościach dotyczących obsługi kart płatniczych. Jakich? Przede wszystkim bank chce zrezygnować z miesięcznych limitów autoryzacyjnych i zostawić tylko te dzienne.
Od kilku miesięcy w Aliorze oraz BZ WBK można potwierdzać swoją tożsamość za pomocą wideoweryfikacji zamiast tradycyjnej wizyty w oddziale lub okazanie dowodu kurierowi przy okazji podpisywania umowy. Do tej pory jednak nie było jasnego stanowiska w tej sprawie Komisji Nadzoru Finansowego.
Starsza część naszych czytelników, która musi już opłacać samodzielnie rachunki za różnego rodzaju media zapewne słyszała o czymś takim jak polecenie zapłaty. W założeniu pozwala ono na uproszczenie płatności za rachunki poprzez ich zautomatyzowanie. Niestety, ma trochę wad wynikających z powstania w czasach, gdy internet i smartfony nie były jeszcze tak popularne.