Microsoft ogłosił kolejne opóźnienie w wydaniu funkcji Windows Recall. Pierwotnie planowano, że pierwsza wersja do publicznych testów pojawi się w październiku, ale teraz firma zapowiada, że pojawi się dopiero w grudniu.
Wielu ludzi korzysta z edytorów dokumentów online, takich jak Google Docs lub Microsoft 365, aby pisać raporty, współpracować nad projektami i śledzić notatki z spotkań. Jednak rośnie obawa dotycząca dostępu platform Big Tech do tej zawartości, śledzenia użytkowników w sieci i zbierania danych w celu szkolenia modeli AI naruszających prywatność.
Od wielu lat Google oferuje użytkownikom swoich map opcję zapisywania i przechowywania na ich kontach historię ich lokalizacji ustalanej na podstawie danych z BTSów i GPSa w smartfonie. Niedługo ta funkcja doczeka się sporych zmian.
Meta walczyła od jakiegoś czasu z Unią Europejską w kwestii śledzenia swoich użytkowników na potrzeby wyświetlania im reklam. UE bowiem stała na stanowisku, że Meta musi im oferować realną i łatwo dostępną możliwość niezaakceptowania śledzenia.
Zła wiadomość dla fanów prywatności będącymi jednocześnie użytkownikami oświetlenia Philips Hue. Jego producent zapowiedział bowiem komunikatem w swojej aplikacji, że wkrótce do korzystania z niej będzie wymagane konto na serwerach firmy.
W Stanach Zjednoczonych firma Telly postanowiła dość oryginalnie podejść do tematu sprzedaży telewizorów. Zamiast jak wszyscy oferować urządzenie za z góry ustaloną kwotę bądź na raty, rozdaje je za darmo. Gdzie jest haczyk?
Kontrowersyjnych decyzji Elona Muska ciąg dalszy - jakiś czas temu zapowiadał dodanie do Twittera opcji szyfrowania prywatnych wiadomości. Kilka dni temu ogłosił rozpoczęcie wdrażania tej opcji, niestety przy okazji znacząco podważył jej sens. Dlaczego?
Proces wchłaniania Fitbita przez Google coraz bardziej postępuje. Co prawda urządzenia firmy nadal używają własnego systemu (choć w najnowszych coraz bardziej upodabnia się on do Wear OS) i osobnych kont, ale to się powoli zmienia.
Przez lata Twitter oferował tylko zero-jedynkową opcję prywatności dla publikowanych przez nas wpisów - albo wszystkie są publiczne, albo prywatne. Nic pośrodku, jak chociażby od jakiegoś czasu Instagram (gdzie mamy dodatkowy poziom “Bliscy znajomi”.
Popularne ciasteczka mają coraz trudniej - od jakiegoś czasu są niemal tępione jako źródło śledzenia zachowań niczego nieświadomych użytkowników internetu. Dlatego Google w zeszłym roku zaproponowało FLoC (Federated Learning of Cohorts), które miało zastąpić ciasteczka.