Bowiem jednocześnie uznał, że do aktywacji szyfrowania, obie strony rozmowy muszą opłacać subskrypcję Twitter Blue. W innym wypadku rozmowy tak jak do tej pory nie będą zaszyfrowane i każdy z dostępem do serwerów Twittera będzie mógł je odczytać.
Do tego sama implementacja też pozostawia wiele do życzenia - szyfrowanie trzeba aktywować ręcznie, brak też zabezpieczenia przez ewentualnym przejęciem urządzenia użytkownika poprzez regularną zmianę klucza (dzięki czemu przejęcie urządzenia da jedynie dostęp do dotychczasowych wiadomości oraz przesłanych w trakcie posiadania dostępu, ale już nie przyszłych). Szyfrowane konwersacje nie wspierają też przesyłania obrazków bądź filmów i rozmów grupowych.
Podsumowując, jeśli chcecie chronić treści swoich rozmów, lepiej nadal korzystać z Signala czy WhatsAppa.
Źródło: Wired