Mimo klapy (przynajmniej na razie) usługi Google Stadia, kolejna firma technologiczna postanowiła stworzyć podobne rozwiązanie - tym razem jest to Amazon, na którego infrastrukturze od jakiegoś czasu rozwiązania do grania w chmurze tworzą startupy czy nawet indywidualni gracze.
Pod koniec czerwca pisaliśmy o pojawieniu się w sklepie z aplikacjami dla Windows 10 strony oficjalnego klienta serwisu Prime Video. Wówczas jednak nie można było jeszcze pobrać programu. Z opisu natomiast mogliśmy się jedynie dowiedzieć, że aplikacja przede wszystkim ma dać możliwość pobierania wideo do oglądania offline.
Netflix jako jeden z nielicznych zachodnich serwisów VOD ma oficjalną aplikację dla Windows 10. Zapytacie po co program, skoro jest strona internetowa. Przede wszystkim dla opcji pobierania materiałów do oglądania offline oraz oglądania materiałów w 4K (nie każda przeglądarka na to pozwala).
Od jakiegoś czasu Amazon oferował w niektórych modelach swoich czytników (Paperwhite 4 oraz Oasis 2 i 3) tryb nocny. Był on jednak zakopany głęboko w ustawieniach systemu, więc przełączanie go nie należało do najwygodniejszych czynności.
Netflix od dosyć dawna oferuje możliwość stworzenia w ramach jednego konta profili z odrębną historią oglądania, ulubionymi czy sugestiami. Dzięki temu jedna rodzina może korzystać z serwisu bez “zaśmiecania” sobie nawzajem profili.
Część usług streamingu muzyki oferuje możliwość korzystania z ich za darmo, choć z ograniczeniami. Są wśród nich między innymi Spotify (kiedyś oferował za darmo niemal pełną funkcjonalność minus pobieranie muzyki offline, kosztem przerywania muzyki reklamami), YouTube Music czy Deezer.
Niedawno cieszyliśmy się z zakończenia wojny między Google i Amazonem, na której cierpieli fani urządzeń Fire TV i usług Google czy serwisów z multimediami od Amazonu i Chromecasta czy Android TV. Okazuje się jednak, że nie będzie tak idealnie jak początkowo sądzono.
W kwietniu tego roku pisaliśmy, że Google i Amazon w końcu zdecydowały się zakopać topór wojenny w sprawie Fire TV oraz Chromecastów. Efektem tego miało być pojawienie się oficjalnego klienta YouTube na platformie Amazonu oraz obsługa Chromecasta w Prime Music i Video.
Być może pamiętacie, że kilka lat temu temu Google i Amazon się mocno pokłócili, czego efektem było zaprzestanie przez Amazon sprzedaży Chromecastów, Google z kolei aktywnie utrudniało dostęp do YouTube urządzeniom z serii Fire TV. W mijającym tygodniu konflikt ten w końcu udało się zakończyć.
Jak można przeczytać na łamach serwisu Świat Czytników, firma Amazon w mijającym tygodniu wprowadziła do sprzedaży kolejną generację najtańszego czytnika Kindle (bez żadnych dopisków w nazwie). Czym się różni od poprzednika?