Gigant z Redmond zapowiedział niedawno pewne zmiany w regulaminie usługi OneDrive. Ci, którzy się wczytali w nową wersję, znaleźli tam niemiłą niespodziankę w zapisach regulujących obliczanie wykorzystanego miejsca na nasze dane w chmurze.
Od jakiegoś czasu było wiadomo, że Microsoft pracuje nad zaoferowaniem usługi komputera w chmurze działającego pod kontrolą tradycyjnego Windowsa. Oczywiście takie rozwiązania były dostępne już wcześniej, nawet od samego Microsoftu w ramach platformy Azure, ale zazwyczaj nie były tak proste w konfiguracji i wymagały zaopatrzenia się osobno w licencję na Windowsa.
Jakiś czas temu firma z Mountain View zaprezentowała subskrypcję o nazwie Google One. Zastąpiła ona płatne pakiety miejsca na dane w chmurze. Oprócz tego oferuje ona także całodobowe wsparcie techniczne od ludzi i co jakiś czas dodatkowe prezenty.
FirmaTranscend przedstawiła dyski chmurowe StoreJet Cloud, które pozwalają na odczyt i zapis danych wszędzie tam, gdzie jest dostępny internet; również przy pomocy urządzeń mobilnych.