Teraz jednak firma ogłosiła dodanie do oferty nowego planu, który może zmylić sporo użytkowników. Bowiem mimo “Office 365” w nazwie, nie daje on dostępu do pakietu Office. Mowa o planie Basic, który ma wejść do oferty z końcem stycznia.
Jest to tak naprawdę przemianowana opcja dopłacania za 100 GB przestrzeni w usłudze OneDrive. Wraz ze zmianą nazwy zyska ona także usuwanie reklam z Outlook.com i dostęp do pomocy technicznej. Jak widać dość daleko od pakietu Office, zasadniczo jedynie usuwanie reklam z Outlook.com ma jakiś bliższy związek z Office’em.
Nieświadomi użytkownicy skuszeni niską ceną mogą się srogo zawieźć, gdy po fakcie odkryją, że niska cena wynika właśnie z braku dostępu do pakietu Office mimo nazwy sugerującej co innego. Lepiej, gdyby firma zgodnie z nazwą “Basic” dała dostęp jedynie do podstawowych aplikacji pakietu (Word, Excel i PowerPoint) zamiast obszernego pakietu z wyższych poziomów (dodatkowo Publisher, Access i Outlook), których w domu pewnie i tak mało kto używa.
Źródło: gHacks