Google zaczyna ...

Rozwój ChatGPT i opartego na ...

Netflix chce wejść ...

Jeśli nie wiedzieliście, to ...

Google ostatecznie ...

Wsparcie okularów Google ...

Lokalny transfer ...

W drugiej połowie lutego ...

FitBit przenosi ...

FitBit jest znany między ...

NordVPN z usuwa ...

Starsza część z Was być może ...

Profile ...

Niecałe dwa lata temu Google ...

Pocket Casts z ...

W porównaniu do zegarków ...

Google Translate w ...

Na smartfonach i tabletach ...

Netlix na ...

W mijającym tygodniu Netflix ...

Twitter udostępnia ...

Już dość dawno temu Twitter ...

Dropbox luzuje ...

Dropbox już od kilku lat ...

Xiaomi stworzy ...

Chiński producent wspomniany ...

ING zapowiada ...

Sprzętowe klucze zgodne ze ...

YouTube Music zyska ...

Google cały czas nie może się ...

Quest 2 ze sporą ...

W mijającym tygodniu Meta ...

Fitbit traci ...

Raptem miesiąc temu pisaliśmy ...

Steam już ...

Kilka miesięcy temu w plikach ...

Windows 11 w końcu ...

Odkąd pojawił się pełnoprawny ...

Wraca tryb always ...

Przy okazji aktualizacji ...

Serwis VOD ...

W mijającym tygodniu ...

Meta potwierdza ...

Gogle Quest 2 oferują w razie ...
Google cały czas nie może się zdecydować co chce robić ze swoimi aplikacjami audio. Miało w miarę lubiane Google Play Music, które z czasem doczekało się też obsługi podcastów. Kilka lat temu zdecydowało się tę usługę zamknąć i zastąpić przez dużo uboższe YouTube Music, podcasty zaś trafiły do samodzielnej aplikacji.
Google bardzo stara się promować nową wersję swojego systemu dla zegarków, która obecnie dostępna jest jedynie na Samsungu Galaxy Watch 4. Inne modele mają dostać aktualizację dopiero w przyszłym roku. Do firmy najwyraźniej dotarło, że ograniczanie dostępności jej aplikacji do jednego zegarka nie jest najlepszym pomysłem.
Przy okazji odświeżania Wear OS, Google zapowiedziało udostępnienie w końcu oficjalnego klienta usługi YouTube Music (zastąpiła ona Google Play Music jakiś czas temu, ale niestety do tej pory nie przygotowano aplikacji dla zegarków).
Ostatnio firma z Mountain View wzięła się w końcu do pracy i regularnie uzupełnia braki w usłudze YouTube Music względem poprzednika, czyli Google Play Music. Wszystko po to, żeby skończyć utrzymywanie dwóch produktów równolegle i zamknąć ten ostatni.
Na początku lutego pisaliśmy o tym, że Google zaczyna testować opcję przesyłania własnej muzyki na serwery usługi YouTube Music. Był to jeden z ostatnich braków względem Google Play Music, czyli poprzednika YouTube Music. Okazało się, że nie musieliśmy długo czekać na udostępnienie tej opcji użytkownikom.
Firma z Mountain View jest niestety znana ze “zmienności uczuć” odnośnie swoich produktów i regularnie je zamyka lub zastępuje innymi. Niestety, w tym drugim wypadku często nie oferują one wszystkich opcji znanych z poprzednika. Tak jest między innymi z YouTube Music.
Od kilku lat Google oferowało płatną subskrypcję w serwisie YouTube (początkowo o nazwe Red, teraz Premium), która początkowo głównie skupiała się na pozbyciu się reklam, ale ostatnio także oferowaniu pobierania filmów do oglądania offline czy odtwarzania ich w tle.

O Nas

CyfrowyJa.pl to serwis zajmujący się tematyką głównie technologii ubieralnych tzw. Wearable. Będziemy pisać o smart zegarkach (Smartwatch), Smartband czy Activity Tracker (czyli opaskach fitness) oraz o różnego rodzaju gadżetach. U nas znajdziesz zawsze najnowsze informacje oraz recenzje i testy. Zapraszamy również do odwiedzenia naszego forum.

Polecamy...