Kilka dni temu ta ostatnia opcja zaczęła się pojawiać u wybranych użytkowników (co ważne użytkowników, a nie właścicieli podcastów). Wątpię, że zmuszanie użytkowników do kopiowania i wklejania adresów RSS ich ulubionych podcastów przysporzy użytkowników YouTube Music (szczególnie, że nie zawsze te adresy łatwo wydobyć).
Firma widocznie nadal liczy na zmuszenie właścicieli podcastów do wysyłania ich na serwery YouTube, a obsługa RSS pojawia się tylko po to, żeby dało się zmigrować użytkowników Google Podcasts.
Przy okazji obsługa podcastów w YouTube Music pojawiła się już w YouTube Music w Polsce. Muszę przyznać, że wygląda biednie - przynajmniej na razie nie ma żadnych list popularnych w naszym regionie podcastów, sugestii spersonalizowanych dla użytkownika, itd. Jest tylko średnio działająca wyszukiwarka.
Źródło: 9To5Google