Jakiś czas temu Spotify usunęło ze swojej aplikacji mobilnej opcję interfejsu przystosowanego do samochodu (tę samodzielną działającą na smartfonie, bo obsługa Car Play i Android Auto została). W zbliżonym czasie zapowiedziano nowe urządzenie o nazwie “Car Thing”.
Spotify od lat pracowało nad własnym urządzeniem mającym ułatwić korzystanie z usługi w samochodzie. Niestety, zanim firma zdążyła je wprowadzić, Apple i Google stworzyły własne, oferujące zdecydowanie większe możliwości rozwiązania.
Na początku sierpnia pisaliśmy o plotkach dotyczących nowych urządzeń firmy Philips z rodziny Hue. Chodziło o pasek świetlny świecący w kilku kolorach jednocześnie oraz jaśniejsze żarówki. W tym tygodniu firma w końcu oficjalnie zapowiedziała te produkty i inne nowości.
Premiera pierwszego zegarka z Wear OS 3 za nami, powoli zaczyna się więc proces udostępniania nowych wersji aplikacji tworzonych z myślą o nowym systemie. Jedną z nich jest Spotify, które w końcu stało się czymś więcej niż pilotem dla programu na smartfonie.
Przy okazji odświeżania Wear OS, Google zapowiedziało udostępnienie w końcu oficjalnego klienta usługi YouTube Music (zastąpiła ona Google Play Music jakiś czas temu, ale niestety do tej pory nie przygotowano aplikacji dla zegarków).
Ostatnio Spotify walczyło z Apple, oskarżając firmę z Cupertino o nierówną konkurencję (promowanie Apple Music kosztem innych oraz brak 30% “podatku” na usłudze Apple). Samo jednak najwyraźniej złych praktyk nie chce unikać.
Konkurencja (przynajmniej w postaci Apple Music) już od dawna pozwalała szukać piosenek po ich tekście zamiast tytule czy autorze. Teraz Spotify ją dogoniło, o czym donosi portal The Verge.
Do tej pory aplikacja Spotify dla zegarków z Wear OS czy watchOS pozwalała jedynie na sterowanie odtwarzaniem muzyki na innym urządzeniu. Zapowiadano co prawda, że w planach jest możliwość odtwarzania wprost z zegarków, ale żadnego terminu nie podano.
Na inteligentnych głośnikach wspierających standard Google Cast od dość dawna można było słuchać muzyki z usługi Spotify. Niestety, odtwarzanie z niej można było inicjować tylko z aplikacji mobilnych lub głosowo. Na aplikacji na komputerach można było jedynie sterować już rozpoczętym odtwarzaniem.
Być może nie wiedzieliście, ale Spotify miało do tej pory limit utworów, które mogliśmy zapisać w swojej bibliotece. Został on ustalony na poziomie 10 000 piosenek. Po jego przekroczeniu, przy próbie dodania kolejnych utworów wyświetlał się komunikat o konieczności usunięcia piosenek w celu dodania nowych.