Dwa lata temu ruszył serwis Twój e-PIT, którego głównym zadaniem miało być ułatwienie rozliczania się z fiskusem przez obywateli naszego kraju przez internet. Przede wszystkim teraz do urzędnicy przygotowywali naszą deklarację, a my co najwyżej uzupełnialiśmy w niej pojedyncze pola.

Na początku maja pisaliśmy o pojawieniu się projektu nowego podatku, jaki płacić miałyby serwisy VOD działające nad Wisłą. Miał on wynosić 1,5% rocznych przychodów i zasilać budżet Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF).

W mijającym tygodniu rząd ogłosił projekt ustawy nakładającej na serwisy VOD dodatkowy podatek w wysokości 1,5 % ich rocznych przychodów, który ma zasilić PISF (Polski Instytut Sztuki Filmowej). Prace idą w ekspresowym tempie, bowiem zmiany przeszły już przez sejm.

W lutym drugi już raz w usłudze Twój e-PIT udostępniono pracownikom indywidualnym PITy rozliczone przez skarbówkę. Dodano też kilka nowości oraz obiecano dodanie wyświetlania statusu zwrotu nadpłaty podatku pod koniec lutego.

Tydzień temu już drugi raz udostępniono wypełnione przez urzędników skarbówki zeznania podatkowe w usłudze Twój e-PIT. Tym razem również nie obeszło się bez problemów, gdyż w pierwszych dniach serwery miewały problemy z przeciążeniem (choć już nie tak spektakularne jak w zeszłym roku).

Niedługo po starcie serwisu Twój e-PIT, w sieci pojawiły się artykuły informujące i niewystarczającym zabezpieczeniu serwisu w opcji logowania się podając PESEL i kwoty przychodów z PITów. Dlaczego? Bo pracodawca również znał te dane (kwotę przychodu za 2018 wystarczyło podać z jednego PIT11, a nie wszystkich łącznie) i mógł dzięki temu dowiedzieć się, czy nie dorabiamy gdzieś na boku.

Wczoraj o północy ruszył hucznie zapowiadany przez rząd serwis Twój e-PIT, w którym pracujący na etat (PIT-37) oraz osoby mające zyski kapitałowe (PIT-38) mogą znaleźć wypełnioną przez skarbówkę deklarację i opcjonalnie uzupełnić ją o dodatkowe informacje (np. ulgi czy dane organizacji do przekazania 1% podatku).