To z kolei poskutkowało wieloma rozwiązaniami, przez co każde wspiera inne firmy i metody potwierdzania tożsamości. Mamy mojeID od KIRu, które do poświadczenia tożsamości wykorzystuje banki (ale nie wszystkie ją wspierają). Mamy eDO App (od państwowej PWPW), które wymaga posiadania nowego e-dowodu i jak na razie w porównaniu do mojeID trudno trafić na wspierające ją usługi.
Kilka dni temu zaś okazało się, że nagle Ministerstwo Cyfryzacji się przebudziło i dostrzegło potrzebę stworzenia stosownego rozwiązania. Umożliwiono więc potwierdzanie tożsamości w internecie z wykorzystaniem aplikacji mObywatel (by z niej korzystać trzeba mieć profil zaufany). Do tej pory można było tak robić jedynie w fizycznych lokalizacjach (zamiast pokazywania plastikowego dowodu). Z nowej opcji skorzystało na razie tylko państwowe PZU w serwisie mojePZU.
Tym samym mamy więc już trzy niekompatybilne ze sobą rozwiązania, choć najłatwiej użytkownikowi jest zdobyć mObywatela (wystarczy profil zaufany i instalacja aplikacji). By korzystać z eDO App wielu musi wyrobić nowy dowód, zaś dostęp do mojeID zależy od naszego banku i sami niewiele możemy w tej kwestii zrobić (poza przeniesieniem konta).
Źródło: Cashless