Dodatkowym ciosem w plany Apple są wyniki ostatniej ankiety Steama, czyli największego sklepu z grami cyfrowymi dla komputerów. W nich bowiem udział systemu macOS (do tej pory był drugi po Windowsie) pierwszy raz spadł poniżej Linuksa.
Niewątpliwie stało się tak dzięki Steam Deckowi, który działa pod kontrolą Linuksa (gry z Windowsa są uruchamiane dzięki oprogramowaniu Proton współtworzonym przez Valve), a jednocześnie jest na tyle prosty w obsłudze, że nie odstrasza nawet mniej technicznych graczy.
Apple niewątpliwie nie pomaga wysiłek jaki trzeba włożyć w portowanie gier - nie dość, że to inny system, to jeszcze inna architektura (ARM zamiast x86 z pecetów). Natomiast udział w rynku (szczególnie, że posiadaczy Maków chcących na nich grać jest zapewne jeszcze mniej) jest niewielki w porównaniu do Windowsa (zaś wszyscy posiadacze Steam Decka raczej mają zamiar na nim grać).
Źródło: Ars Technica