Pracuje ona nad rozwiązaniem o nazwie Fill-Up&Go, dzięki któremu nie będziemy musieli wysiadać z samochodu (o ile jest w miarę nowoczesny, a wybrana stacja obsługuje już tę technologię) i wszystko załatwimy z pomocą smartfona z aplikacją Shell Motorist oraz komputera pokładowego w samochodzie.
Co oznacza wspomniany w miarę nowoczesny samochód i odpowiednia stacja? Obecnie Jaguary oraz Land Rovery z rocznika 2014 lub nowszych, ponieważ one wspierają specjalnie czytniki (w które musi być wyposażona stacja) do identyfikacji kierowcy oraz mają odpowiednie oprogramowanie.
Gdy te wymagania są spełnione, po prostu wybieramy ile zatankować i potwierdzamy w aplikacji płatność z wykorzystaniem Apple Pay, Android Pay lub PayPala. To wszystko, nie trzeba w ogóle wysiadać z auta. Dodatkowo, dzięki płaceniu aplikacją Shella, automatycznie zgarniemy punkty lojalnościowe.
Obecnie rozwiązanie jest testowane w Wielkiej Brytanii, ale w ciągu kilku miesięcy ma trafić również do polskich stacji Shella.
Źródło: Subiektywnie o finansach