Jednym z dziwniejszych gadżetów, który pokazano na targach CES w LasVegas, był test ciążowy, w którym wynik przesyłany jest przez BT do zainstalowanej w smartphonie aplikacji (Android oraz iOS).
Serwisy streamujące muzykę przeżywają obecnie boom na rynku. Większość z Was korzysta zapewne z dobrodziejstw bibliotek Spotify, Apple Music czy też Tidal. Słuchanie muzyki na smarfonie jest wygodne, dopóki korzystamy ze słuchawek, ale jeżeli chcemy posłuchać na domowym sprzęcie Audio - bez kabli najczęściej się nie obejdzie. Tutaj z pomocą przychodzi nam Bezprzewodowy Odbiornik Muzyczny TP-Link HA100
Zgubiony kluczyk do samochodu? To może być poważny problem. Żeby się przed tym przestrzec, zawsze podpiąć można do kluczyka jakiś breloczek pozwalający go łatwo zlokalizować - jak ten, którego test wczoraj pojawił się na Cyfr0wyJa.pl. Podobną funkcjonalność posiadać będzie prawdopodobnie już w standardzie kluczyk do nowych Tesli.
Czytaliście dzisiaj u nas posta na temat kłódki z obsługą NFC i BT? Ta sama firma prowadzi aktualnie kampanię na Kickstarterze, której podmiotem jest bardzo podobny produkt, ale w formie zamka do drzwi.
Co wy na to, aby zastąpić kłódkę która wisi na Waszych drzwiach do piwnicy, czy na łańcuchu którym mocujecie rower pod sklepem, modelem wyposażonym w moduł NFC? Dzięki temu już na zawsze pozbędziecie się tego jednego z kluczy, który zastąpi teraz telefon z NFC lub pierścionek, breloczek czy choćby zwykła naklejka z chipem NFC.
Jeśli często zdarza Wam się zapomnieć portfela, kluczy, plecaka czy torebki, to na Kickstarterze trwa właśnie kampania pewnego gadżetu, który chce ułatwić Wam życie. THE O - bo tak się on nazywa, jest to mały breloczek, który należy przypiąć do obiektu który chcemy śledzić, sparować go z naszym telefonem i gotowe. Od teraz gdy za bardzo oddalimy się od tego przedmiotu, telefon zasygnalizuje to odpowiednim dźwiękiem.
Kojarzycie pierwszego trailera z nowych gwiezdnych wojen? Tam w 29 sekundzie pojawia się taki słodziutki mały robocik, w formie toczącej się kuli, którego głowa jakby wisi nad nią "w powietrzu", zaprzeczając prawu grawitacji - przynajmniej dla mnie to wydało się mało wiarygodne.
Kalifornijski Uniwersytet w San Diego pracuje nad technologią komunikacji bezprzewodowej, która mogłaby zastąpić Bluetooth. Wykorzystuje ona pole magnetyczne ludzkiego ciała do przesyłania informacji z jednego urządzenia do drugiego.
Klawiatury Bluetooth do tej porty zajmowały podobną ilość miejsca w plecaku, co tablety dla których zostały stworzono. Na pomysł poprawy tej sytuacji wpadła firma LG, tworząc zwijalną klawiaturę, która po złożeniu jest naprawdę miniaturowa.