Wyjątkiem były smartringi oferujące funkcjonalność taga NFC, które z uwagi na brak konieczności posiadania baterii i modułu BT, były wyjątkowo cienkie. Tymczasem niedawno na Indiegogo zakończyła się kampania pierścionka, który to mimo swoich niewielkich rozmiarów, wydaję się posiadać cechy godne nie jednego smartwatcha.
Mowa o BioRing, który nie tylko potrafi mierzyć tętno, aktywność w ciągu dnia i jakość snu, ilość spalanych kalorii, ale również ilość spożywanych kalorii i białek oraz poziom nawodnienia komórek. Dodatkowo deleguje też telefoniczne powiadomienia na palec, za pośrednictwem wibracji. Co prawda taka technologia automatycznego monitorowania ilości spożywanych kalorii teoretycznie istnieje - po raz pierwszy i na ten moment jedyny, oferowała to opaska fitness o nazwie HealBe GoBe. Ale upchać to wszystko w takiej formie? To prawdziwy wyczyn!
Ponadto BioRing ma pracować na baterii nawet tydzień, co najwyraźniej dotyczy tylko wybranych funkcji. Choć autor kampanii szczegółowo tego nie wyjaśnia, bateria o pojemności zaledwie 35mAh, którą on dysponuje, przy samym monitorowaniu tętna padnie podejrzewam w kilkadziesiąt minut.
Mimo zakończenia kampanii nadal można składać zamówienia na BioRing. Kosztuje on 219 USD z przesyłką, a dotrzeć ma on do odbiorców jeszcze w listopadzie tego roku.