Co musiałby posiadać fitness tracker pokroju Fitbita, aby kosztować dokładnie 995 USD? Nie zgadniecie… odpowiedź na to pytanie brzmi bowiem: szwajcarski zegarek. Dokładnie to jest to szwajcarski zegarek z funkcją fitness trackera, a nie odwrotnie. Wyprodukowała go firma Frederique Constant i jak można się łatwo domyślić, produkt ten o nazwie Horological Smartwatch ...
... jest skierowany do wszystkich tych, którzy z uwagi na pozycję nie mogą sobie pozwolić na przeciętnie wyglądającą opaskę fitness (jakiegoś plastikowego Fitbita na nadgarstku), a chcą korzystać z jej funkcjonalności. Ów zegarek monitoruje aktywność oferując funkcję trenera (przypomina o tym aby poruszać się, gdy za długo siedzimy itd), a także śledzi sen (funkcja inteligentnego budzika, przy wykryciu płytkiej fazy snu). Nie wyświetla jednak żadnych powiadomień z telefonu - taką funkcjonalność producent rezerwuje dla kolejnej generacji tego zegarka. Horological Smartwatch współpracuje z iOS oraz Androidem i powinien być już w wolnej sprzedaży.
Pasjonat mobilnych technologii, związany z branżą od 2001 roku. Uczestniczył w rozwijaniu pierwszych portali internetowych poświęconych palmtopom, smartfonom i innym komputerom kieszonkowym. Współzałożyciel PDAclub.pl oraz CyfrowyJa.pl, swego czasu publikujący w wielu pismach branżowych jak Mobility, Twoja Komórka, Mobile Computing, czy też CHIP. Nieuleczalny gadżeciarz, uzależniony od Kickstartera oraz IndieGoGo. Wielki fan ubieralnych technologii, nie rozstaje się ze swoim smartwatchem i iPhonem, nie wychodzi z domu bez bateryjnej ładowarki, zestawu kabli z różnymi końcówkami i mobilnego routera.