Do testów dostaliśmy dwa urządzenia TurboEGG. Pierwszym z nich jest tradycyjny adapter do standardowego gniazda prądowego, po prostu gniazdo. Wykonany jest z dobrej jakości materiałów a jego wygląd znacząco różni się od podobnych modeli innych producentów, gdyż jest całkowicie okrągłe, bez żadnych wystających elementów. Sprawia to, że nie dość, że zajmuje mniej miejsca to jeszcze estetycznie wygląda. W zestawie dostajemy Gniazdko oraz krótką instrukcję obsługi.

Gniazdo posiada wbudowany wymienialny bezpiecznik, co jest niespotykane w urządzeniach konkurencji oraz diodę sygnalizującą pracę urządzenia.

Wtyczka gniazda TurboEGG pasuje do każdego gniazda typu E (Polska) jak i typu F – schuko (np. Niemcy). Natomiast samo gniazdko TurboEGG do którego podłączamy sprzęt jest typu F, czyli nie posiada znanego nam „bolca” tylko ma blaszki. Nie ma to większego znaczenia, gdyż praktycznie od lat każdy sprzęt elektryczny czy elektroniczny posiada uniwersalne wtyczki pasujące zarówno do gniazd typu E i F. Problem może wystąpić jedynie, jeżeli posiadamy wtyczkę, która nie jest uniwersalna, wtedy nie dość, że nie będziemy mieć uziemienia (z powodu braku bolca, który zastępują blaszki) to możemy mieć dodatkowo problem z włożeniem takiej wtyczki do gniazda. Na szczęście nie jest to żadna wada, ponieważ naprawdę ciężko znaleźć niepasujące wtyczki, które mogą się znajdować jedynie przy bardzo starych sprzętach jeszcze z lat 80-tych ubiegłego wieku. Do Gniazdka można bezproblemowo podpiąć odbiorniki o mocy do max. 1800 W. Samo urządzenie w stanie spoczynku pobiera ok. 0,2W 

Instalacja polega na włączeniu gniazda do prądu i podłączenia do niego urządzeń. Tyle w kwestii instalacji sprzętowej.

Teraz trochę o tym na jakiej zasadzie działa gniazdko. Załączaniem i wyłączaniem sterujemy za pomocą dowolnego smartfonu czy tabletu. Działa ono w oparciu o technologię Bluetooth Smart (BT 4.0) dlatego też urządzenie którym chcemy wysterować gniazdko musi wspierać  BT4.0. TurboEgg możemy sterować wyłącznie urządzeniami opartymi o system iOS 7+ oraz Android 4.3+ a aplikację TURBOEGG pobieramy z AppStore lub Google Play.

Przy pierwszym uruchomieniu aplikacji TurboEGG tworzymy nowe konto w systemie producenta lub logujemy się, jeżeli już takie konto posiadamy. Pod warunkiem, że nie zapomnieliśmy włączyć BT w telefonie, aplikacja sama wykryje nowe Gniazdka będące w zasięgu i poinformuje nas o tym. Sparowanie Gniazda odbywa się przez nadanie mu nazwy  oraz podanie PINu. Tak dodane Gniazdko przypisuje się do naszego konta i będzie automatycznie widoczne na każdym urządzeniu na którym zalogujemy się naszym kontem TurboEGG.

Sama aplikacja jest prosta i przejrzysta. Na ekranie startowym widzimy wszystkie nasze Gniazdka oraz grupy gniazdek. Przy pozycjach z Gniazdkami wyświetlane jest aktualne napięcie zasilające oraz temperatura podawana z czujnika znajdującego się wewnątrz. Z tego poziomu możemy włączać i wyłączać poszczególne Gniazda poprzez przesunięcie suwaka. Pozycja grupy służy do załączania całych grup gniazd. Każde Gniazdko może być przypisane do różnych grup, dzięki czemu przy posiadaniu ich większej ilości możemy stworzyć sobie scenariusze sterowania, czyli np. jednym przełącznikiem włączyć/wyłączyć kilka Gniazdek na raz.

Możemy także zobaczyć stan danego gniazda wybierając szczegóły i zobaczyć takie informacje jak datę pierwszego załączenia, czy też przy załączonym aktualnie Gnieździe, datę od kiedy jest ono załączone. Niestety brakuje godziny załączenia, przy informacji o czasie pracy. Tutaj mamy też informacje takie jak adres MAC urządzenia, czy wersja firmware oraz możliwość zmiany PINu.

Ponieważ Gniazdka TurboEGG sterowane są za pomocą Bluetooth, dzięki temu nie potrzeba dedykowanych centralek czy innych zewnętrznych urządzeń aby korzystać z rozwiązań TurboEGG. Co jest główną zaletą tego rozwiązania.

Zasięg „widzenia” Gniazdek wg. producenta to 30m. Realnie uwzględniając ściany, na ok. 20m działa bez większego problemu. No właśnie, zasięg. A co w sytuacji, kiedy chcielibyśmy wysterować coś będąc poza domem? Producent przewidział taką możliwość. Wystarczy, że w domu posiadamy dowolne inne urządzenie jak smartfon czy tablet. W moim przypadku jest to iPad, który jest w domu przeważnie cały czas. Wystarczyło zainstalować na nim aplikację TurboEGG i zalogować się na konto. Oczywiście urządzenie będące w domu, musi mieć włączony BT oraz mieć dostęp do Internetu (np. po WiFi). Teraz wystarczy, że poza domem uruchomię aplikację na smartfonie, która za pośrednictwem leżącego w domu iPada może zarządzać gniazdami. Aplikacja działa dokładnie tak samo jak w przypadku, kiedy fizycznie widzi gniazda po BT z tym, że przełączanie odbywa się z pewnym opóźnieniem (od kilku do kilkunastu sekund).

Tutaj też niestety wychodzi mała wada TurboEGG, otóż nie zwraca on informacji o stanie Gniazda (załączone/wyłączone), dlatego też załączając na np. smartfonie Gniazdo, po wzięciu do ręki tabletu nie wiemy tak naprawdę czy jest ono załączone czy nie, ponieważ „suwak” pozostaje w pozycji takiej w jakiej go zostawiliśmy na danym urządzeniu.

Jedyne czego mi zabrakło w samej aplikacji, to możliwości ustawienia wielkich klawiszy na ekranie startowym aplikacji, żeby łatwiej było sterować gniazdami , np. w formie siatki kwadratów 4x2.

Poza możliwością sterowania Gniazdami z poziomu smatfonu, możemy też na stronie producenta zalogować się na swoje konto i za pomocą przeglądarki mamy dostęp do tych samych danych co w aplikacji mobilnej. Ta funkcja wymaga już pośrednictwa w komunikacji z Gniazdami przez urządzenie, które ma do nich fizycznie dostęp, jak np. opisywany tablet w moim przypadku.

Drugim urządzeniem o którym pisałem na wstępie jest TurboEGG Chip. Posiada on dokładnie takie same funkcje jak Gniazdko, z tą różnicą, że jest w formie płytki elektronicznej. Upraszczając jest to Gniazdko TurboEGG bez obudowy. Samo urządzenie jest dość małe, dzięki czemu możemy je wbudować w zasilacze, listwy zasilające (tutaj problem stanowi znalezienie takiej listwy, która będzie miała wystarczająco dużo miejsca w środku), czy też można nawet umieścić TurboEGG Chipa w puszcze instalacyjnej. Możliwości wykorzystania go są naprawdę duże i tylko od wyobraźni naszej zależy gdzie go wmontujemy.

Niestety przy Chipie należy zadbać o odpowiednie zabezpieczenie spodu płytki, ponieważ wystające elementy mogą łatwo spowodować zwarcie bądź porażenie prądem przy nieodpowiednim zamontowaniu. Komplikuje to trochę montaż np. w metalowych obudowach. Może w przyszłych wersjach Chipa będzie to inaczej rozwiązane.

Podsumowując, Gniazdka od TurboEGG są bardzo ciekawym rozwiązaniem jeżeli chcemy zrobić prostą instalację inteligentną w domu, albo potrzebujemy zdalnie sterować załączaniem urządzeń a nie chcemy inwestować w drogie rozwiązania z zewnętrznymi centralkami sterującymi, kiedy problem odległości możemy załatwić dzięki tabletowi czy staremu smartfonowi z szuflady. Jedynie czego brakuje w rozwiązaniu zaprezentowanym przez TurboEGG to harmonogramu, którym można byłoby zautomatyzować załączanie urządzeń. Przez cały okres testu sprawowały się wyśmienicie i nie zawiodły mnie ani razu. Może producent pomyśli nad integracją z np. IFTTT? Koszt Gniazdka TurboEGG to 229,00 PLN natomiast Chip TurboEGG to 159,00 PLN. Warto sprawdzać stronę producenta, bo co jakiś czas można trafić na promocje a wtedy ceny są jeszcze bardziej atrakcyjne.

Pełna specyfikacja techniczna Gniazdko Turbo EGG:

Pełna specyfikacja techniczna Chip Turbo EGG:

  Zalety:

• Wygląd
• Prostota obsługi i instalacji
• wersja Chip do montażu w dowolnych miejscach
• brak potrzeby użycia drogich centralek sterujących
• bezawaryjna praca
• dodatkowe informacje jak napięcie zasilania i temperatura otoczenia

Wady:

• brak harmonogramu
• brak informacji zwrotnej o stanie gniazdek
• brak informacji o godzinie załączenia gniazda (tylko data)