Przedstawiciele serwisu ogłosili kilka dni temu rozpoczęcie udostępniania użytkownikom nowej opcji łączenia się z telefonem. Otóż, jeśli oglądacie coś z YouTube na swoim telewizorze i otworzycie klienta serwisu na swoim smartfonie lub tablecie połączonym z tą samą siecią Wi-Fi, zobaczycie komunikat pytający czy chcecie się połączyć z telewizorem. Zgoda poskutkuje wyświetleniem strony oglądanego w danej chwili filmu z opisem, komentarzami i opcjami ocenienia go.
Według inżynierów, statystyki sugerowały, że użytkownicy i tak często robili coś takiego ręcznie (wyszukując film na telefonie) ze względu na niezbyt wygodną obsługę pilotem bardziej zaawansowanych funkcji, więc zdecydowali się oni im to ułatwić.
W pewnym sensie jest to powrót do koncepcji “second screen”, która była popularna lata temu, wtedy głównie na konsolach do gier. Część z nich oferowała wtedy w aplikacjach mobilnych dodatkowe opcje lub ekrany dla graczy. Do skrajności doszło Nintendo w Wii U, które dodatkowy ekran miało po prostu wbudowany w kontroler.
Nowa funkcja jest udostępniana stopniowo, więc może minąć kilka tygodni zanim wszyscy zyskają do niej dostęp.
Źródło: The Verge