Są one popularne wśród użytkowników aplikacji VRChat czy youtuberów i streamerów dzielących się swoją rozgrywką z gry Beat Saber, pozwalając na śledzenie różnych części ciała, takich jak tułów, łokcie, nogi i stopy, co przekłada się na realistyczne sterowanie awatarem.
Jednakże, ich zakup wiąże się ze sporymi kosztami. Tradycyjne Vive Trackery kosztują 130 dolarów za sztukę i wymagają stacji bazowych SteamVR Tracking, które kosztują 150 dolarów każda, a nowsze trackery Vive Ultimate to wydatek 200 dolarów za sztukę - nie wspominając o konieczności zakupu pasków za 40-50 dolarów.
Z pomocą przychodzą tu gogle Meta Quest 3, które wspierają Inside-Out Body Tracking (IOBT), wykorzystując boczne kamery skierowane w dół, co pozwala na śledzenie górnej części ciała. Dla starszych modeli Quest, system będzie używał kinematyki odwrotnej (IK), czyli matematycznego oszacowania położenia ciała na podstawie pozycji głowy i rąk. Dla dolnej części ciała, Virtual Desktop korzysta z funkcji Generative Legs firmy Meta, która za pomocą zaawansowanego modelu AI estymuje pozycję nóg. Generative Legs wspiera Quest 2, Quest Pro i Quest 3.
Wspomniana aktualizacja Virtual Desktop wprowadza również możliwość emulacji kontrolerów Valve Index dzięki systemowi śledzenia rąk na goglach Quest, umożliwiając śledzenie palców w grach SteamVR, które to wspierają.
Źródło: UploadVR