Ponieważ jak twierdzi pomysłodawca Flipa, jest to najgorsze miejsce do zbierania danych fitness, z uwagi na to, że niektórych ruchów nie jest w stanie nawet zarejestrować. Dlatego Flip noszony jest dużo wyżej, a dokładnie to na krawędzi naszego ucha.
Waży tylko 8 gram, nie posiada żadnych portów (ładowany bezprzewodowo) ani przycisków i potrafi nie tylko dokładniej zliczać kroki, ale również mierzyć tętno a nawet częstość oddechu i szczegółowo wyliczać spalone kalorie.
Wszystko to w cenie 80 USD + przesyłka. Czy to dużo czy mało? Wydaje się, że za dużo, gdyż zebrano dopiero 40% potrzebnej sumy (niecałe 40 osób wsparło ten produkt), a kampania kończy się już za 3 dni.