W rzeczywistości chodziło zapewne o kiepską sprzedaż - bazowa wersja głośnika była dużo droższa od konkurencji, co wynikało z oferowanej jakości dźwięku. Jak widać jednak, popyt na tego typu urządzenia z wysokiej półki cenowej nie jest zbyt wysoki i dodanie logo Apple niewiele tutaj zmieniło.
Zapasy głośnika jeszcze są na magazynach, więc póki się one nie wyczerpią, urządzenie pozostanie w sprzedaży.
Źródło: MacRumors