Przyklejony stale do naszego ciała czujnik, analizował będzie procesy biochemiczne w nim zachodzące. Ciągły przesył danych realizowany przez pośredniczącą w nim komórkę, pozwoli nie tylko obserwować aktualne wyniki na ekranie, ale również przesyłać je dalej do centrum medycznego, które odpowiednio zareaguje w sytuacji awaryjnej. Producent Lumee widzi przyszłość tego sensora nie tylko przy leczeniu przewlekłych chorób, ale również bezpośrednio po zabiegach operacyjnych. Wtedy zamiast trzymać pacjentów na obserwacji w szpitalu, będzie można monitorować ich zdalnie w domu.
Lumee ma wejść do użytku jeszcze w tym roku.