Nosi on nazwę Juxt i przypomina z wyglądu smartwatche marki Martian, gdyż poza analogowymi wskazówkami, umieszczono na tarczy niewielki wyświetlacz OLED, który przekazuje telefoniczne powiadomienia. Oczywiście pełni on również rolę trackera fitness. Juxt kosztuje w zaokrągleniu od 950 do 1200zł, w zależności od wersji - ze stali nierdzewnej, wykończona tytanem lub różowym złotem. Wszystkie wersje otrzymają skórzany pasek, utwardzane szkło mineralne, a na baterii wytrzymają do 5 dni - co jest raczej słabym wynikiem, jak na zegarek z tak niewielkim ekranem. Producent obiecuje kompatybilność z iOS oraz Androidem.
Można składać już na nie zamówienia, ale nie wiadomo kiedy rozpocznie się faktyczna wysyłka zegarków.