W pierwszym wypadku otrzymujemy zegarek z o wiele większym ekranem (niestety nie podano jego rozdzielczości i nadal jest czarno biały) niż u poprzednika, obsługą Pebble Health oraz odświeżoną plastikową wersją. Dodatkowo pojawił się również pulsometr. W drugi,pm wypadku ponownie mamy większy wyświetlacz niż w poprzedniej generacji oraz pulsometr. Nie ma też już wersji z plastikową obudową, wszystkie modele mają metalową kopertę.
Zupełną nowością jest natomiast Pebble Core, czyli coś w rodzaju inteligentnego breloczka z wbudowanym GPSem, zestawem czujników, wyjściem audio i łącznością 3G oraz Wi-Fi. Możemy z jego pomocą strumieniować muzykę ze Spotify, przesyłać dane o naszych ćwiczeniach do serwisów RunKeeper, Strava czy Under Armour Record. Wszystko to bez połączenia z telefonem.
Programiści będą mogli tworzyć również oprogramowanie współpracujące z Pebble Core, dzięki czemu możliwości tego małego urządzonka mogą się z czasem znacząco rozszerzyć.
Poprzez kampanię na Kickatarterze można już składać zamówienia na nowe zegarki. Za Pebble 2 należy obecnie zapłacić 100 $ (około 400 zł bez VATu), za Pebble Time 2 170 $ (około 675 z bez VAT), a za Pebble Core 70 $ (około 280 zł bez VATu). Oczywiście ceny po premierze będą wyższe (odpowiednio 130 $, 200 $ i 100 $).