Wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że dotyczyć ma to tylko jednego kontaktu - tak zwanego VIPa, zaznaczonego w specjalnej aplikacji, przeznaczonej do obsługi smartringa. Na początku pierścionek ten pracować ma tylko z telefonami Apple, ale w 2016 roku pojawi się również obsługa Androida.
Na baterii powinien on wytrzymać nawet 5 dni, co jest bardzo dobrym wynikiem, jak na tak niewielki bądź co bądź gadżet. Do wyboru będzie 5 różnych wersji jeśli chodzi o zastosowane kamienie szlachetne, a każdy wystąpi w edycji złotej lub srebrnej. Jego wygląd inspirowany jest butelką perfum Ungaro Diva z 1983 roku. Ów smartring kosztować ma w zależności od wybranej wersji, od 500 do 2000 USD i będzie dostępny na rynku już w listopadzie tego roku.