Tydzień temu oficjalnie wystartowała w Polsce usługa Apple Pay ze wsparciem od ośmiu banków, dzięki czemu fani firmy z Cupertino mogą w końcu płacić zbliżeniowo swoimi telefonami (Apple, w przeciwieństwie to Google, nie dopuszcza na swoim systemie aplikacji HCE innych firm). To jednak nie koniec - kolejne instytucje szykują się już na wdrożenie u siebie Apple Pay.
W maju pisaliśmy o prawdopodobnej dacie startu Apple Pay w Polsce. Miało to nastąpić między 18, a 24 czerwca. Wówczas była również mowa o przynajmniej czterech bankach, które miały wspierać usługę tuż po starcie. Teraz w sieci pojawiły się już bardziej konkretne informacje.
Na początku maja, podczas konferencji dotyczącej wyników finansowych, Apple zapowiedziało plany udostępnienia Apple Pay w kolejnych krajach, w tym również w Polsce. Wówczas Tim Cook nie podał jednak konkretnej daty, ograniczając się do "w ciągu kilku miesięcy".
Odkąd polskie banki zaczęły wspierać płatności zbliżeniowe na telefonach z Androidem (najpierw we własnych aplikacjach, a od ponad roku także poprzez Google Pay), fani Apple nad Wisłą z zazdrością spoglądali na fanów zielonego robocika. Wszystko dlatego, że w iOS nikt poza Apple nie może obsługiwać płatności.
O Revolucie już od jakiegoś czasu jest głośno. Produkt ma potężną rzeszę użytkowników w Polsce, co spowodowało, że Revolut oficjalnie wkracza do Polski, aby rzucić wyzwanie tradycyjnym bankom i do końca roku zdobyć 150 tysięcy polskich użytkowników.
Wczoraj wieczorem przez internet przetoczyła się burza odnośnie płatności Apple Pay. Według informacji opublikowanych przez serwis 9To5Mac już w najbliższy wtorek usługa Apple Pay może trafić do Szwecji, Finlandii, Danii i... Polski