Tutaj jest teraz spory problem z ładowaniem, bowiem często (szczególnie w tańszych urządzeniach) wymagane są specjalne kabelki magnetyczne (jak w Mi Bandach chociażby). Nawet jeśli dane urządzenie wspiera ładowanie bezprzewodowe, to niekoniecznie w uniwersalnym formacie.
Ten problem dostrzegły Indie, które obok wymuszenia USB-C w smartfonach czy tabletach, chcą też wymusić wspólny standard ładowania w urządzeniach ubieralnych. Na razie nie wiadomo jaki miałby być ten standard, gdyż prace nad regulacjami dopiero trwają.
Nie będzie to łatwy wybór - USB-C w urządzeniach pokroju Mi Banda jest za duże, stąd styki i magnetyczne kabelki (a te z natury rzeczy muszą być dopasowane do konkretnego urządzenia). Z kolei próba wymuszenia stosowania bezprzewodowego standardu Qi może wyciąć z rynku najtańsze urządzenia.
Źródło: The Verge