Obudowa, prócz zmian wynikających z innego wyświetlacza, zyskała certyfikat odporności na pyły IPX6 (obok odporności na wilgoć, ale tu bez certyfikatu IP) oraz mocniejszą szybkę mającą lepiej chronić przed pęknięciami. Sam wyświetlacz zaś po prostu w jeszcze większym stopniu wypełnia front urządzenia.
Powiększenie ekranu wykorzystano jako wymówkę do dodania klawiatury ekranowej (dostępnej tylko na najnowszej generacji), z którą wiążą się też kontrowersje (Kosta Eleftheriou stworzył bardzo podobną w 2019 roku, ale jej nie dopuszczono do App Store i teraz składa pozew przeciwko firmie).
Dodatkowo w zestawie z zegarkiem znajdziemy teraz nową, nieco szybszą ładowarkę USB-C. Nic więcej nie zmieniono, mamy więc ten sam procesor i możliwości pomiaru naszej aktywności i parametrów życiowych.
Źródło: Ars Technica