Ponieważ zbieranie danych z czujników na ręce nigdy nie jest najdokładniejszą metodą pomiaru naszego rytmu serca, producenci MOOV HR postanowili stworzyć czujniki, które zakłada się na głowę. MOOV HR jest wykonany w formie dysku, który możemy włożyć pod frotkę, czy pod czepek pływacki. Jak twierdzi producent, pomiary zbierane tą metodą będą zbliżone do wyników jakie dałoby nam EKG. Wynika to z tego, że skóra na skroniach jest znacznie cieńsza i dostęp do układu krwionośnego jest łatwiejszy przez co jest mniej narażony na błędy jak to jest np. w przypadku opasek na rękę, które muszą się "przebić" przez wiele warstw tkanek. MOOV HR przylega też idealnie do skóry w przeciwieństwie do opasek na rękę, które mają tendencję do przemieszczania się na niej. Opaski też nigdy nie są ściśle zapięte, co powoduje, że powstają przestrzenie pomiędzy ręką a czujnikiem, co ma duży wpływ na dokładność pomiaru.
MOOV HR to nie tylko czujnik, to też cała aplikacja motywująca nas do ćwiczeń wraz z wirtualnym trenerem, który komunikatami głosowymi kieruje naszą aktywnością. MOOV HR jest oczywiście wodoodporny a na jednym ładowaniu ma działać 6 godzin. Ze smartfonem łączy się za pomocą BT. Sprzedawany jest w dwóch wersjach z frotką w zestawie i czepkiem pływackim. Koszt czujnika to 59,99 dolarów w promocji. Cena regularna to 99 dolarów.