Badacze swój projekt nazwali ViBand. Jego zasada działania opiera się na akcelerometrze, który ma każdy smartwatch. Akcelerometry przeważnie operują na częstotliwości 100Hz, jednakże jest to tylko ograniczenie programowe, niż faktyczne możliwości sprzętu znajdującego się w zegarkach. Do testów użyto zegarka LG G Watch, którego zhackowano i podmieniono jądro systemu. Dzięki temu osiągnięto możliwość pobierania danych z akcelerometru z częstotliwością 4000 razy na sekundę (zamiast 100). To wystarczyło, aby oprogramowanie sprzężone z zegarkiem było w stanie dokładnie rozpoznać ruchy ręki, stuknięcia palcami z dokładnym określeniem miejsca, czy nawet być w stanie rozpoznać co w danym momencie robimy. Mimo, że projekt nie jest komercyjny, otwiera on drogę do całkowicie nowego wykorzystania smartwatchy w codziennym życiu.
Poniżej znajdziecie wideo prezentujące trochę teorii oraz praktyczne wykorzystanie projektu ViBand. Zapowiada się ciekawie o ile któryś z producentów sprzętu podchwyci tę koncepcję.