Zakrzywione szkło Gorilla Glass, zespolone z aluminiową obudową, nadawało zegarkom futurystyczny wygląd, ale jednocześnie sprawiało, że nawet drobne uszkodzenia – jak pęknięcia czy odklejające się elementy – czyniły je elektronicznymi śmieciami. Google nie oferowało części zamiennych ani opcji naprawy, a jedynym rozwiązaniem pozostawał plan ochrony, polegający na wymianie zegarka na zupełnie nowy egzemplarz w przypadku uszkodzenia.
Sytuacja ma się jednak zmienić wraz z premierą Pixel Watch 4, która odbędzie się podczas wydarzenia Pixel 10 już 20 sierpnia. Najnowszy model smartwatcha Google został ponoć zaprojektowany z myślą o naprawach, co oznacza, że jego budowa umożliwi niedestrukcyjny dostęp do wnętrza i potencjalną wymianę komponentów.
Dotychczasowy brak wsparcia dla napraw był szczególnie zaskakujący ze strony firmy, która deklaruje swoje zaangażowanie w kwestie ekologiczne. Krytyka nasiliła się także w obliczu innych problemów sprzętowych Google, jak chociażby wadliwe baterie w serii Pixel A.
Źródło: Ars Technica