Firma z Cupertino od jakiegoś czasu powoli rozszerza dostępność swojej usługi VOD, czyli Apple TV+. Początkowo dostępna jedynie w przeglądarce oraz aplikacjach dla iOS, iPadOS, tvOS oraz macOS, obecnie klienty usługi dostępne są też na wybranych telewizorach Samsunga z Tizenem czy Sony z Android TV.
Zgodnie z plotkami, które ostatnio krążyły po sieci, Apple podczas niedawnej prezentacji ogłosiło dodanie do oferty subskrypcji Apple One łączącej w sobie dotychczasowe płatne usługi firmy z Cupertino.
Rodzime serwisy VOD zwykle nie śpieszą się z tworzeniem aplikacji klienckich dla popularnych na zachodzie platform typu Apple TV czy Android TV. Skupiają się raczej na klientach dla Smart TV popularnych producentów.
Pod koniec czerwca pisaliśmy o pojawieniu się w sklepie z aplikacjami dla Windows 10 strony oficjalnego klienta serwisu Prime Video. Wówczas jednak nie można było jeszcze pobrać programu. Z opisu natomiast mogliśmy się jedynie dowiedzieć, że aplikacja przede wszystkim ma dać możliwość pobierania wideo do oglądania offline.
Na początku maja pisaliśmy o pojawieniu się projektu nowego podatku, jaki płacić miałyby serwisy VOD działające nad Wisłą. Miał on wynosić 1,5% rocznych przychodów i zasilać budżet Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF).
Netflix jako jeden z nielicznych zachodnich serwisów VOD ma oficjalną aplikację dla Windows 10. Zapytacie po co program, skoro jest strona internetowa. Przede wszystkim dla opcji pobierania materiałów do oglądania offline oraz oglądania materiałów w 4K (nie każda przeglądarka na to pozwala).
Platforma telewizji satelitarnej CANAL+ (nie tak dawno znana jeszcze jako nc+) dosyć mocno opierała się rewolucji prowadzonej przez serwisy VOD. Do tej pory nie można było wykupić dostępu do niej bez zaopatrywania się w dodatkowy sprzęt, nawet jeśli chcieliśmy dostępu tylko do treści oferowanych przez internet (np. nc+ go).
Pod koniec marca pisaliśmy o tym, że Netflix i YouTube zdecydowały się obniżyć jakość swoich materiałów wideo, aby zmniejszyć obciążenie łączy (które znacząco wzrosło po przejściu wielu firm na pracę zdalną w związku z epidemią). Teraz przynajmniej Netflix zaczyna te ograniczenia wycofywać.
W mijającym tygodniu rząd ogłosił projekt ustawy nakładającej na serwisy VOD dodatkowy podatek w wysokości 1,5 % ich rocznych przychodów, który ma zasilić PISF (Polski Instytut Sztuki Filmowej). Prace idą w ekspresowym tempie, bowiem zmiany przeszły już przez sejm.
Netflix od dosyć dawna oferuje możliwość stworzenia w ramach jednego konta profili z odrębną historią oglądania, ulubionymi czy sugestiami. Dzięki temu jedna rodzina może korzystać z serwisu bez “zaśmiecania” sobie nawzajem profili.