Czytając artykuły w j. czeskim, zapewne niejednej osobie zdarzyło się parsknąć śmiechem, ale nie w tym przypadku. Według zamieszczonych tam informacji, inżynierowie firmy pracują nad opaskami wyposażonymi w specjalne czujniki, tj. poziomu tlenu we krwi i jej ciśnienia, częstości oddechów czy temperatury ciała. Byłoby to zasadnicze wzbogacenie funkcjonalności smartzegarka i (wreszcie) spore wyróżnienie na tle konkurencji, która nie uraczyła nas możliwością tak złożonych pomiarów.
Zanim nasi wschodni sąsiedzi podzielili się tą teorią, amerykański serwis TechCrunch doniósł, że rzekomy "port diagnostyczny" pozwalałby na łączenie Apple Watch z innymi gadżetami lub akcesoriami.
Ile w tym prawdy? Zważając na ilość przecieków w związku z "jabłuszkowymi" nowościami, trudno coś przewidzieć. Nie deprecjonujemy czeskiego serwisu jako wiarygodnego źródła. Po prostu "dajmy czasu czas".